Poniedziałkowy mecz był dla Hardena czwartym z rzędu, w którym zdobył ponad 40 punktów, co jest nowym rekordem Rockets, i dziesiątym kolejnym z ponad 30 punktami zapisanymi w protokole. Najlepszy gracz (MVP) minionego sezonu i lider klasyfikacji strzelców w obecnym ze średnią 33,3 pkt, w grudniu miał jeszcze wyższą średnią - 35,9. - Zarówno w ataku, jak w obronie, poprawiamy się w utrzymywaniu reżimu gry. Droga jeszcze daleka, ale idziemy w dobrym kierunku - ocenił słynny brodacz po spotkaniu w Houston, w którym jednak miał także dziewięć strat. - Nie kontrolowałem dobrze piłki, dając rywalom okazję do łatwych punktów z kontrataku. Muszę być bardziej uważny - dodał. Trener Mike D'Antoni chwalił jednak swojego podopiecznego za zaangażowanie, zarówno w ataku, jak w obronie, w sytuacji gdy kontuzję leczy podstawowy rozgrywający zespołu Chris Paul. "Rakiety", po rozczarowującym początku sezonu, wygrały 10 z 11 ostatnich spotkań, w tym piąty raz z rzędu, co jest obecnie najdłuższą serią sukcesów w lidze. Z bilansem 21-15 zajmują piąte miejsce w Konferencji Zachodniej. Harden zanotował czwartą w sezonie triple-double, a w dodatku poprawił ligowy rekord: w ósmym kolejnym meczu uzyskał powyżej 35 punktów i pięciu asyst. Legendarny Oscar Robertson dwukrotnie miał serie siedmiu takich spotkań. W poniedziałek lidera ekipy z Teksasu wspierali Clint Capela - 19 pkt i 13 zb. oraz Gerald Green - 18 pkt. W drużynie gości wyróżnili się Kyle Anderson - 20, Mike Conley - 19 i Hiszpan Marc Gasol - 14 i 12 zb. Dziesiąty raz w obecnych rozgrywkach dwucyfrowe statystyki w trzech elementach gry miał natomiast MVP sezonu 2017 Russell Westbrook, a jego Oklahoma City Thunder pokonała Dallas Mavericks 122:102. W zwycięskiej drużynie wyróżnili się także Paul George - 22 i Nowozelandczyk Steven Adams - 12 i 13 zb., a wśród pokonanych Harrison Barnes - 25 i Słoweniec Luka Doncic - 17 i 6 zb. Oklahoma (23-13) skończyła rok na trzeciej pozycji w Konferencji Zachodniej, za Denver Nuggets (23-11) i Golden State Warriors (25-13). Broniący tytułu "Wojownicy" łatwo pokonali na wyjeździe najsłabszy zespół konferencji Phoenix Suns 132:109. Do zwycięstwa poprowadzili ich Stephen Curry - 34, Kevin Durant - 25 i Klay Thompson - 15. Wśród pokonanych najwięcej punktów zdobyli Deandre Ayton - 25 i T.J. Warren - 24. Ważne zwycięstwo odnieśli zajmujący ósme miejsce na Zachodzie San Antonio Spurs (21-17). Po słabej pierwszej połowie przegrywali u siebie z Boston Celtics 46:52, ale w trzeciej kwarcie rzucili rywalom tyle samo punktów co w dwóch poprzednich (najwyższa zdobycz zespołu od 25 lat), wygrali ją 46:30 i nie pozwolili już odebrać sobie zwycięstwa 120:111. Podopieczni trenera Gregga Popovicha wygrali 11 z 13 ostatnich spotkań i zwiększyli swoje szanse na awans do play off, w którym występują nieprzerwanie od 1998 roku. LaMarcus Aldridge zdobył dla teksańczyków 32 pkt i dziewięć zbiórek, Derrick White dodał 22. Liderem ekipy gości był rezerwowy Jaylen Brown - 30. Celtics (21-15) zajmują piąte miejsce w Konferencji Wschodniej, w które prowadzą Milwaukee Bucks (25-10) przed Toronto Raptors (27-11), Indiana Pacers (25-12) i Philadelhia 76ers (23-14). Ekipa Indiany, tak jak Houston, wygrała piąty mecz z rzędu, co jest najdłuższą serią w lidze. Do jej zwycięstwa na własnym parkiecie nad Atlanta Hawks 116:108 przyczynili się w głównej mierze Victor Oladipo - 22 pkt, 7 as., Litwin Domantas Sabonis i Myles Turner - po 20 i 8 zb. Liderami gości byli John Collins - 22 i 16 zb. oraz Kevin Huerter - 22. Wyniki poniedziałkowych meczów: Indiana Pacers - Atlanta Hawks 116:108 Charlotte Hornets - Orlando Magic 125:100 Houston Rockets - Memphis Grizzlies 113:101 San Antonio Spurs - Boston Celtics 120:111 New Orleans Pelicans - Minnesota Timberwolves 123:114 Oklahoma City Thunder - Dallas Mavericks 122:102 Phoenix Suns - Golden State Warriors 109:132