Gospodarze, obecnie piąty zespół Konferencji Zachodniej (30 zwycięstw - 17 przegranych), wygrali czwarty raz z rzędu w lidze i czwarty kolejny w rywalizacji z Suns. Gortat był drugim zbierającym zespołu, ale najmniej skutecznym zawodnikiem pierwszej piątki. Grał 28 minut, trafił dwa z siedmiu rzutów z gry, zebrał dziewięć piłek w obronie i żadnej w ataku, miał także stratę i faul. Najwięcej punktów dla Suns zdobyli Michael Beasley - 24, Jared Dudley - 16, Słoweniec Goran Dragic - 13 (także siedem asyst), P.J. Tucker - 12 i siedem zbiórek. Waleczny pod tablicami Argentyńczyk Luis Scola dorzucił 9 pkt i 14 zbiórek. W zespole gospodarzy wyróżnili się wracający do gry po dwumeczowej przerwie spowodowanej kontuzją Stephen Curry - 29 pkt i osiem asyst, Harrison Barnes - 21 i osiem zbiórek, Klay Thompson - 17, a lider NBA w liczbie uzyskanych double-double David Lee dołożył w sobotę 31. takie osiągnięcie w sezonie - 16 pkt, 12 zb. (także 7 asyst). W hali Oracle Arena w Oakland powtórzyła się historia z poprzedniego meczu Suns, przegranego w piątek u siebie z Dallas Mavericks. Inna sprawa, że z 12 spotkań rozgrywanych dzień po dniu zwyciężyli dotychczas tylko w dwóch. Do przerwy to podopieczni trenera Lindseya Huntera, zwalniając grę, kontrolowali wydarzenia na parkiecie. Do szatni schodzili przy korzystnym dla siebie wyniku 52:48. Dobrze grali Beasley (15 pkt) i Dragic (10). Jeszcze na początku trzeciej kwarty goście uzyskali najwyższe w meczu dziesięciopunktowe prowadzenie (58:48). Od tego momentu, przy wzmocnionej obronie i wyższej skuteczności rzutów ze strony rywali, zaczęła się charakterystyczna dla "Słońc" zapaść. Kolejny fragment gry przegrali (0-13), a w końcówce tej odsłony było już 81:70 dla zespołu trenera Marka Jacksona. Koszykarze Phoenix stracili koncept i skuteczność. Rzadziej trafiali Beasley (w całym meczu 10/23 z gry) i Dragic (3/10), mnożyły się niecelne podania. Dwie ostatnie kwarty przegrali 22:33 i 19:32. Gortat w statystykach zapisywał się właściwie tylko do przerwy, gdy w 15 minut trafił dwa z czterech rzutów z gry i miał osiem zbiórek w obronie (siedem w pierwszej kwarcie - do końca meczu już tylko dwie). W całym spotkaniu w ataku nie otrzymywał podań, a gdy decydował się na akcje rzutowe, głównie z półdystansu, były one nieskuteczne. Suns z bilansem 16 wygranych i 32 porażek zajmują przedostatnie, 14. miejsce w Konferencji Zachodniej. We wtorek zagrają na wyjeździe z Memphis Grizzlies (30-16).