Partner merytoryczny: Eleven Sports

Dramat polskiej sportsmenki. Musi prosić o pomoc Adama Małysza

Magdalena Łuczak na początku roku dowiedziała się, że Polski Związek Narciarski nie będzie finansował jej przygotowań do zawodów w drugiej części sezonu 2024/2025. 23-letnia narciarka alpejska znalazła się w trudnej sytuacji, ponieważ pominęła obowiązkowe testy przedsezonowe z powodu kontuzji pleców. Sprawa jest na tyle poważna, że team zawodniczki planuje w najbliższych dniach wszcząć rozmowy z prezesem związku, Adamem Małyszem.

Magdalena Łuczak musi prosić o pomoc Adama Małysza
Magdalena Łuczak musi prosić o pomoc Adama Małysza/Pawel Murzyn/East News, VLADIMIR SIMICEK/AFP/East News

Magdalena Łuczak to jedna z najbardziej utalentowanych polskich narciarek alpejskich młodego pokolenia. 23-latka ubiegłą edycję Pucharu Świata zakończyła na 23. miejscu w klasyfikacji generalnej slalomu giganta. Niestety, podczas przerwy między sezonami łodzianka doznała bolesnej kontuzji pleców, która odnowiła się tuż przed startem sezonu. Ostatecznie nasza narciarka musiała zrezygnować z inauguracji Pucharu Świata, a do rywalizacji wróciła dopiero miesiąc później dzięki błyskawicznej reakcji fizjoterapeuty. W ostatnich tygodniach nie prezentowała jednak tak znakomitej formy, jak chociażby minionej zimy. 

Adam Małysz: Nie widzimy znacznej poprawy w skokach. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport

Magdalena Łuczak poszkodowana po decyzji Polskiego Związku Narciarskiego. Sztab zapowiada rozmowy z Adamem Małyszem

2 stycznia Łuczak otrzymała wiadomość, która mocno nią wstrząsnęła. Jak się okazało, tego dnia Filip Rzepecki, menedżer ds. narciarstwa alpejskiego w Polskim Związku Narciarskim, poinformował zawodniczkę o zawieszeniu częściowego finansowania jej przygotowań do zawodów. Polski związek miał podjąć taką decyzję ze względu na fakt, że 23-letnia sportsmenka nie wykonała pełnego testu Ironmana przed startem sezonu, który jest obowiązkowy dla wszystkich zawodników. Składa się na niego bieg na dystansie trzech kilometrów, ćwiczenia na siłowni oraz zadania koordynacyjno-siłowe. 

Sytaucję skomentowała menedżerka Magdaleny Łuczak, Paulina Wójtowicz. "Nie chcę uderzać w Polski Związek Narciarski, ponieważ nasza dotychczasowa współpraca z panem Tomaszem Grzywaczem, sekretarzem PZN, układa się dobrze i wielokrotnie wspierał nas w działaniach, również trudnej sytuacji Magdy. Natomiast informowanie zawodniczki przez pracownika PZN dwa dni przed startem o zawieszeniu jej finansowania świadczy o braku szacunku do zawodnika i rozumienia pracy w sporcie w podstawowym zakresie" - przyznała, cytowana przez Sport Fakt. 

Przedstawicielka narciarki alpejskiej zapowiedziała, że w najbliższym czasie team Magdy Łuczak będzie starał się wyjaśnić zaistniałą sytuację z prezesem Polskiego Związku Narciarskiego, Adamem Małyszem. "Wierzę, że uda nam się wypracować rozwiązanie dobre dla zawodniczki. W XXI wieku nie powinniśmy zapominać o tym, że sportowiec to przede wszystkim człowiek" - podsumowała Wójtowicz.

Magdalena Łuczak/PZN/materiały prasowe
Magdalena Łuczak/JEFF PACHOUD/AFP
Magdalena Łuczak/Hans Peter Lottermoser/APA-PictureDesk/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem