Pogromca Szpilki znowu to zrobił. Wystarczyło 25 sekund i rywal leżał
Arkadiusz Wrzosek zaliczył kolejny magiczny występ w klatce KSW. Na gali XTB KSW 100 pokonał w zaledwie 25 sekund wyżej uplasowanego w rankingu wagi ciężkiej Matheusa Scheffela. Oprócz walki Polaka odbyły się także dwa pojedynki o pasy mistrzowskie. W obu czempionat nie zmienił swojego właściciela. Najpierw tytuł obronił Rafał Haratyk, a później Darko Stosicia zdominował Phil De Fries.
Pierwotnie w karcie walk XTB KSW 100 miał znaleźć się Mariusz Pudzianowski, ten jednak kilka tygodni przed wydarzeniem ogłosił, że nie wystąpi na jubileuszowej gali w Gliwicach. Na zastępstwo nie trzeba było długo czekać. W miejsce "Pudziana" wskoczył ulubieniec publiczności, który w MMA robi furorę, Arkadiusz Wrzosek. Polak zmierzył się z Matheusem Sheffelem, który zajmował przed starciem trzecie miejsce w rankingu wagi ciężkiej.
Wrzosek dotychczasowo w MMA stoczył pięć pojedynków, jeden skończył przez decyzję i każdy kolejny nie wychodził poza pierwszą rundę. Ostatnio na KSW 94 w... 14 sekund znokautował Artura Szpilkę. Teraz walka potrwała dłużej o tylko... 11 sekund. Scheffel nie miał czego szukać w klatce, bo kiedy Polak rozpuścił ręce, trafił Brazylijczyka kilkukrotnie. Ten padł na matę, a Legionista dokończył dzieła.
Później kibice mieli okazję oglądać dwie walki o pas i w obu nie można było narzekać na brak emocji. W starciu o czempionat dywizji średniej Rafał Haratyk pokonał w trzeciej rundzie Marcina Wójcika, a Phil De Fries już w pierwszej odsłonie rozprawił się z Darko Stosiciem.