Według policyjnych źródeł w tym kraju, do zdarzenia miało dojść 27 lutego w południowo-zachodniej Nigerii. Ozuruonye Juliet Kalu została zatrzymana i porwana, gdy podróżowała samochodem do swojego domu w Abia. 21-letni Kalu poinformował, że porywacze zażądali za uwolnienie kobiety 15 milionów naira (ok. 36 tysięcy euro). To była już druga stawka. Pierwotnie napastnicy domagali się trzech milionów naira (ok. 7 tysięcy euro). Gdy otrzymali pieniądze, zwiększyli żądania, nie uwalniając kobiety. - Czekaliśmy całą noc, ale jej nie zobaczyliśmy. Następnego ranka zadzwonili, że chcą więcej pieniędzy, że tamte zostały przekazane innej osobie - tłumaczył Kalu. Do akcji wkroczyła policja, która poszukuje porywaczy. Kalu apeluje o uwolnienie matki. WS