Na Stadionie Śląskim zameldują się 22 drużyny - wszystkie 19 z licencjami World Tour (wśród nich polska ekipa CCC) oraz trzy zaproszone: reprezentacja Polski, rosyjski Gazprom-Rusvelo i amerykański Team Novo Nordisk. Łącznie 154 kolarzy. Wcześniej wszyscy przeszli testy na obecność koronawirusa, niektórzy - dwa, a nawet trzy razy. Badania będą wykonywane również w trakcie wyścigu, a ekipy będą przebywały możliwie jak najdłużej tylko we własnym gronie, izolując się od otoczenia.Odrębne "bańki" utworzono dla sędziów, obsługi technicznej, sponsorów i dziennikarzy, których ograniczona liczba otrzymała akredytacje.Do minimum będą skrócone ceremonie startu i dekoracji zwycięzców po etapach - bez prezentacji zawodników na scenie, bez podpisywania listy startowej (w imieniu drużyn będą to czynić dyrektorzy sportowi), bez hostess i bez wręczania nagród na podium.Na metach etapów nie będzie znanych z poprzednich lat animacji publiczności, zabraknie telebimów, a zawodnicy będą odgrodzeni od widzów i dziennikarzy barierkami.Środki bezpieczeństwa już są wdrożone. "Wszyscy chodzimy albo w maseczkach, albo w przyłbicach. Od paru dni sam chodzę w przyłbicy. W naszym centrum akredytacyjnym wszędzie są dostępne środki do dezynfekcji rąk. Podobnie będzie w trakcie wyścigu" - powiedział dyrektor Tour de Pologne Czesław Lang.Organizatorzy liczą na rozsądek kibiców. "Będziemy apelować, aby nie gromadzili się przy trasie, aby nie zbliżali się do kolarzy, zwłaszcza podczas podjazdów, gdzie zwykle jest ich najwięcej" - wyjaśnił Lang.