Tour de France. 19. etap przerwany. Bernal nowym liderem
Kolumbijczyk Egan Bernal z ekipy Ineos został nowym liderem kolarskiego Tour de France po przerwanym z powodu burzy gradowej 19. etapie. Na dwa dni przed zakończeniem wyścigu odebrał żółtą koszulkę Francuzowi Julianowi Alaphilippe (Deceuninck-Quick-Step).

Etap został przerwany z powodu fatalnego stanu drogi na ostatnim odcinku. Nagła burza gradowa sprawiła, że droga stała się nieprzejezdna tuż przed Val d'Isere, około 25 km przed metą w Tignes. Na drogę zeszła lawina błotna.
Organizatorzy ogłosili, że etap nie będzie miał zwycięzcy, a za wyniki końcowe zostaną uznane różnice czasowe na górskiej premii na przełęczy Iseran, 37,5 km przed metą.
Na Iseran, najwyższą przełęcz w Europie posiadającą asfaltowaną jezdnię (2770 m), pierwszy wjechał Bernal. 50 sekund traciła do niego grupka z kolegą klubowym Brytyjczykiem Geraintem Thomasem i Holendrem Stevenem Kruijswijkiem (Jumbo-Visma), a strata Alaphilippe'a wynosiła 2.07.
Niedługo potem kolarze zostali zatrzymani przez radio wyścigu na zjeździe z Iseran i zaczęli wsiadać do samochodów technicznych swoich ekip. W momencie przerwania etapu na czele znajdowali się Bernal oraz Brytyjczyk Simon Yates (Mitchelton-Scott).
Decyzja komisji sędziowskiej może być brzemienna w skutkach dla losów całego wyścigu. Na dwa dni przed zakończeniem rywalizacji prowadzenie objął 22-letni Bernal, który - według nieoficjalnych wyników - wyprzedza o 45 sekund Alaphilippe'a oraz o 1.03 Thomasa.
Tour de France. 19. etap przerwany. Galeria
Pogoda sprawiła psikusa kolarzom. 19. etap kolarskiego Tour de France został przerwany z powodu fatalnego stanu drogi na odcinku do Tignes, gdzie przeszła burza gradowa, a na drogę zeszła lawina błotna. Organizatorzy ogłosili, że etap nie będzie miał zwycięzcy, a za wyniki końcowe zostaną uznane różnice czasowe na górskiej premii na przełęczy Iseran, 37,5 km przed metą. Tam najszybszy był Kolumbijczyk Egan Bernal, który został liderem wyścigu. Żółtą koszulkę lidera stracił Julian Alaphilippe.











Młody Kolumbijczyk nie mógł uwierzyć w to, że został liderem. - Nie za bardzo wiem, co się wydarzyło. Atakowałem, wszystko szło dobrze i w pewnym momencie powiedzieli mi, że mam natychmiast się zatrzymać. Nie zamierzałem tego robić, ale oni powtarzali przez radio: "wyścig zakończony, neutralizacja". A gdy dowiedziałem się, że mam żółtą koszulkę, nie mogłem w to uwierzyć. Kiedy dostałem już tę koszulkę i pluszowego lwa, miałem ochotę się rozpłakać - opowiadał wzruszony Kolumbijczyk.
Z kolei Alaphilippe zdawał się być pogodzony z decyzją jury. - Nie sądzę, że możliwe było utrzymanie żółtej koszulki. Zostałem pokonany przez silniejszego ode mnie, po prostu - skomentował krótko.
Przerwanie etapu wielkiego touru jest rzadkością. Poprzedni taki wypadek zdarzył się podczas Giro d'Italia w 1995 roku, gdy lawina śnieżna na przełęczy Agnel odcięła drogę do mety w Briancon.
Już w pierwszej części piątkowego etapu wycofał się z wyścigu Francuz Thibaut Pinot (Groupama-FDJ), zajmujący dotychczas piąte miejsce w klasyfikacji generalnej. Powodem był uraz uda, odniesiony poprzedniego dnia.
W sobotę odbędzie się ostatni etap w Alpach, kończący się wspinaczką na odcinku aż 33,4 km do mety w Val Thorens (2365 m). Następnego dnia kolarze tradycyjnie zakończą wyścig na słynnej alei Champs-Elysees w Paryżu.
Klasyfikacja generalna po 19. etapie:
1. Egan Bernal (Kolumbia/Ineos) 78:00.42
2. Julian Alaphilippe (Francja/Deceuninck-Quick-Step) strata 48 s
3. Geraint Thomas (Wielka Brytania/Ineos) 1.16
4. Steven Kruijswijk (Holandia/Jumbo-Visma) 1.28
5. Emanuel Buchmann (Niemcy/Bora-Hansgrohe) 1.55
6. Mikel Landa (Hiszpania/Movistar) 4.35
7. Rigoberto Uran (Kolumbia/Education First) 5.14
8. Nairo Quintana (Kolumbia/Movistar) 5.17
9. Alejandro Valverde (Hiszpania/Movistar) 6.25
10. Richie Porte (Australia/Trek-Segafredo) 6.28
...
79. Michał Kwiatkowski (Polska/Ineos) 2:23.11
123. Łukasz Wiśniowski (Polska/CCC) 3:25.32