Do zdarzenia doszło po godz. 15:00 w okolicach ulic Mrągowskiej i Kaczej. Jako pierwszy poinformował o nim serwis epoznan.pl. Słup czarnego dymu widoczny był z centrum miasta. Na miejscu pojawiło się dziewięć zastępów straży pożarnej. Ogień został ugaszony po kilkudziesięciu minutach. Straż pożarna nie potwierdza doniesień, wedle których pożar wywołali kibice Legii Warszawa, odpalając na stacji środki pirotechniczne. Z relacji samych podróżnych wynika, że mogło dojść do spięcia trakcji elektrycznej. Kuriozalne doniesienia przed polskim klasykiem. Olbrzymie problemy Marciniaka Kibice Legii dotarli bezpiecznie na stadion Lecha. Policja ustala przyczyny pożaru - Na miejscu zastaliśmy pożar, który przenosił się na pociąg osobowy, stojący na sąsiednim torze. W tym pociągu znajdowali się kibice - poinformował Interię oficer prasowy wielkopolskiej PSP. Ogień wybuchł w jednym ze składów pociągu towarowego z platformą, na której umiejscowiony był kontener ze sprzętem RTV/AGD. Około 1000 kibiców zostało ewakuowanych przez przybyłe służby. Na stadion Lecha część z nich dotarła piechotą, reszta skorzystała z autobusowej komunikacji zastępczej. Na torowisku pracują śledczy wraz z biegłymi w zakresie pożarnictwa. Szacowane są straty. Wielkopolska policja, po uprzednim wylegitymowaniu jadących pociągiem kibiców, ustala przyczyny i przebieg zdarzenia. Mecz Lech Poznań - Legia Warszawa zaplanowano na godz. 17:30. Relację live z tego spotkania znajdziesz TUTAJ.