Partner merytoryczny: Eleven Sports

Dramat tuż obok Polski. Tragiczna śmierć mistrza świata, kraj opłakuje legendę

Koszmarnie rozpoczął się 2025 rok dla naszych wschodnich sąsiadów. Środowisko sportowe w Ukrainie pogrążyło się w żałobie po doniesieniach sprzed zaledwie kilkunastu godzin. Śmierć na froncie poniosła bardzo zasłużona osoba dla całego kraju. Mowa o Ołeksandrze Semeniuku, który już za życia stał się legendą, wielokrotnie zdobywając tytuł mistrza świata w swojej dyscyplinie. Po zakończeniu kariery kształcił młode talenty.

Nie żyje Ołeksandr Semeniuk, wielokrotny mistrz świata w karate
Nie żyje Ołeksandr Semeniuk, wielokrotny mistrz świata w karate/facebook.com/karate.ua/123RF/PICSEL

Ołeksandr Semeniuk dla sportu poświęcił całe swoje życie. W Ukrainie zrobiło się o nim głośno zwłaszcza, gdy sięgnął po tytuł mistrza świata w karate. Później ten sukces zdołał jeszcze powtórzyć, dzięki czemu był swego czasu jednym z najbardziej rozpoznawalnych zawodników w ojczyźnie. Po zakończeniu kariery z jego olbrzymiej wiedzy korzystała młodzież, która chciała kontynuować tradycje po wielkim czempionie. Niestety od kilku lat temat szkolenia zszedł na dalszy plan. A wszystko ze względu na atak wojsk rosyjskich.

Legenda od samego początku wspierała własnych rodaków. I to nie tylko dobrym słowem, ponieważ Ołeksandr Semeniuk walczył z siłami wroga również na froncie, igrając z własnym życiem. Niestety na początku stycznia Ukraińska Federacja Karate przekazała w mediach społecznościowych najgorsze możliwe wieści. Sportowiec poniósł śmierć w trakcie jednej z misji bojowych. Smutne informacje potwierdził Wydział Młodzieży i Sportu Rady Miasta Łucka.

Ogromna tragedia w Ukrainie. Ołeksandr Semeniuk stracił życie na froncie

Sportowca wirtualnie żegnają tysiące rodaków. "Oleksandr był nie tylko wojownikiem. Dla mnie był ucieleśnieniem całej epoki ukraińskiego karate - tego, na którym się wzorowałem, z którym rywalizowałem i dzięki któremu kiedyś w siebie uwierzyłem. Jego droga była dla wielu przykładem: to była droga uczciwości, siły i godności" - przekazał Ołeksandr Pikulin.

"Jego dziedzictwo będzie żyło w sercach wielu jako przykład prawdziwego sportowca, wojownika i mentora. Ukraina straciła jednego z najlepszych synów" - czytamy w dalszej części przykrego oświadczenia. Pod wpisem aż roi się od zdruzgotanych rodaków Ołeksandra Semeniuka. "Widziałem go walczącego jako dziecko... był zafascynowany karate. Wieczna pamięć dla tego Wojownika", "Nigdy o nim nie zapomnimy", "Bohater całej Ukrainy" - brzmią komentarze internautów.

Nie żyje rekordzistka świata w maratonie Kelvin Kiptum - miał 24 lata. WIDEO/Assosiated Press/© 2024 Associated Press
Znicz/NewsLubuski/East News
Znicz/Fot. Gerard/REPORTER/East News
Znicz - zdj. ilustracyjne/123rf/123RF/PICSEL
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem