Tegoroczne mistrzostwa świata w szachach błyskawicznych rozpoczęły się 30 grudnia w Nowym Jorku, a walkę w fazie pucharowej zainaugurowano wieczorem czasu polskiego następnego dnia. Jan-Krzysztof Duda do fazy pucharowej awansował z siódmego miejsca, a w ćwierćfinale zmierzył się z Amerykaninem Fabiano Caruaną. Reprezentant Stanów Zjednoczony po pierwszym dniu rywalizacji był sklasyfikowany na drugim miejscu, ale w starciu z polskim arcymistrzem nie miał wiele do powiedzenia. Duda wygrał pierwszą i trzecią partię, a drugą zremisował, przez co zrezygnowano z rozgrywania czwartej potyczki. 26-latek z Krakowa w półfinale trafił na broniącego tytułu lidera światowego rankingu Magnusa Carlsena, który w ćwierćfinale odwrócił losy potyczki z Hansem Niemannem i wywalczył awans do najlepszej czwórki turnieju. Jan-Krzysztof Duda przegrał z Magnusem Carlsenem O Norwegu ostatnio stało się głośno za sprawą kary, jaką nałożono na niego za to, że ten założył... nieregulaminowe spodnie. Początkowo Carlsen ogłosił wycofanie z imprezy, ale finalnie zmienił decyzję i w pojedynku z Dudą potwierdził, że jest niekwestionowaną gwiazdą dyscypliny. Lider światowego rankingu wygrał wszystkie trzy pojedynki i w efektownym stylu awansował do finału, z kolei Polakowi nie pozostaje nic innego, jak cieszyć się z brązowego medalu mistrzostw świata.