Mirosław się otworzyła. Spytali ją o "Top Model". Konkretna odpowiedź Polki
Aleksandra Mirosław stała się ostatnio jedną z najpopularniejszych polskich sportsmenek. Nikt jednak nie spodziewał się tego, że złota medalistka igrzysk olimpijskich w Paryżu pojawi się w pokazie organizowanym przez "Top Model". Wyjątkowe zdjęcia opublikowano zaledwie kilkanaście tygodni temu, ale dopiero teraz sportsmenka pochwaliła się swoimi wrażeniami. Bez cienia wątpliwości odpowiedziała na pytanie, kiedy stresowała się bardziej – czy w stolicy Francji, czy na wybiegu przed fotoreporterami.
Kibice z kraju nad Wisłą jeszcze długo będą miło wspominać rywalizację we wspinaczce sportowej podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu. Nasze dwie reprezentantki nie zawiodły i uplasowały się na podium. Złoto zgarnęła Aleksandra Mirosław, a z brązowego krążka cieszyła się Aleksandra Kałucka. Świat pozytywnie zaskoczyła zwłaszcza triumfatorka, która do mistrzostwa dorzuciła kosmiczny rekord świata. Od 5 sierpnia 2024 wynosi on 6,06.
Kibice nie mogą doczekać się momentu, kiedy 30-latka złamie magiczną barierę sześciu sekund. W przerwie od występów została zapytana o to sama zainteresowana, przy okazji rozmowy z "Faktem". Sportsmenka zdecydowała się na wyważoną odpowiedź i nie zamierza nakładać na siebie niepotrzebnej presji.
To nigdy nie było priorytetem i nigdy nie było celem samym w sobie. Rekord to jest wypadkowa świetnego przygotowania fizycznego i psychicznego. Tak samo jest podczas igrzysk olimpijskich, czy podczas każdego innego startu. Po prostu chcę biegać, robić swoje i cokolwiek się nie wydarzy, to po prostu biegnąć i tyle
~ stwierdziła.
Polka obecnie regeneruje się przed nadchodzącym sezonem, ale robi to w sposób aktywny i nie narzeka na nudę. Jako złota medalistka olimpijska całkiem niedawno zaproszono ją na charytatywny pokaz "Top Model". Wraz z nią na wybiegu zaprezentowała się choćby inna bohaterka znad Sekwany, Natalia Bukowiecka. W Internecie szybko pojawiły się zdjęcia z tego wydarzenia. "Biała suknia wyglądająca jak zrobiona z wycinanki bardzo pasowała olimpijskiej mistrzyni" - relacjonowaliśmy na Interii.
Aleksandra Mirosław najadła się stresu. Igrzyska nawet nie miały podejścia
Kilka tygodni później Aleksandra Mirosław trochę więcej opowiedziała o wspomnianej akcji. Dziennikarz "Faktu" zapytał ją konkretnie co ją bardziej stresowało - finałowy bieg igrzysk czy przechadzka przed tłumem fotoreporterów w wyjątkowej kreacji. 30-latka długo się nie zastanawiała. "Wybieg "TOP Model". W czasie startu w Paryżu nie myślałam, nie zastanawiałam się, nie kalkulowałam. Byłam w tej danej chwili z moim zadaniem. Wiedziałam, że po prostu muszę pokonać każdy kolejny bieg niezależnie od tego, co się przytrafi, po prostu muszę biec do końca" - odparła.
Nadchodzący rok dla naszej rodaczki będzie wyjątkowy nie tylko z powodu tego, że przystąpi do nadchodzącej edycji Pucharu Świata jako mistrzyni olimpijska. Prestiżowy cykl po raz pierwszy w historii zawita do Polski. Czołowe zawodniczki globu biało-czerwonym fanom zaprezentują się w dniach 5-6 lipca.