Marcin Banot na swoim koncie ma wspinaczkę na wiele znanych budynków na całym świecie. Wspinacz w 2019 roku wdrapał się bez asekuracji na hotel Marriott w Warszawie wcześniej zaliczył między innymi słynny komin Trboveljski dimnik w środkowej Słowenii. Choć często jego wyczyny kończą się aresztowaniem, trzeba przyznać, że każdy z nich wzbudza podziw i mrozi krew w żyłach. W tym roku na liście osiągniętych budynków Banota dominują te we Francji. Ostatnio jego łupem padła wieża Eiffla w Paryżu (324 m). Dokonał tego w towarzystwie z innym boulderowcem, Francuzem Leo Urbanem. Banot aresztowany na szczycie symbolu Paryża Wiadomo, że śmiałkowie nie posiadali żadnych zabezpieczeń, ale na wieżę wdrapywali się we wczesnych godzinach porannych, gdy ta nie jest jeszcze odwiedzana przez turystów. Na szczycie wieży czekała już na nich policja. Warto dodać, że zaledwie przed miesiącem Banot wszedł na francuski Tour Total (190 m), po czym otrzymał zakaz wjazdu do Francji na okres jednego roku. Nagranie z jego wyczynu już krąży w sieci i wywołuje falę komentarzy. Zazwyczaj tych od ludzi, którzy nie mogą wyjść z podziwu dla jego odwagi. Wiadomo bowiem, że jeden błąd może kosztować życie. Wyczyn można zobaczyć na instagramowym profilu wspinacza. AB