Iga Świątek w akcji, podjęła trudne wyzwanie. Już jest głośno o jej próbie
O Idze Świątek ostatnio stało głośno za sprawą wykrycia w organizmie Polki trimetazydyny, która jest substancją zakazaną. Zawieszenie zawodniczki dobiega już jednak końca, a sama tenisistka skupia się już na przygotowaniach do nowego sezonu. Ostatnio podjęła się nietypowego wyzwania, które miało jej pomóc w wyciszeniu się. Zawodniczka sama pochwaliła się nagraniem.
Gdy Iga Świątek kończyła sezon występem w Billie Jean King Cup, wydawało się, że zainteresowanie wokół Polki na jakiś czas ucichnie, a sama zawodniczka będzie mogła skupić się na regeneracji i przygotowaniach do kolejnego sezonu. Po tym, jak okazało się, że w organizmie 23-latki wykryto trimetazydynę, o tenisistce z Raszyna momentalnie ponownie stało się bardzo głośno.
Świątek w obszernym oświadczeniu wyjaśniła, że substancja znalazła się w jej organizmie przypadkowo, przez partię zanieczyszczonej melatoniny, którą zażywała na lepszy sen. I chociaż oczyszczono ją z zarzutów, to i tak wiceliderka rankingu WTA została zawieszona na miesiąc, do 4 grudnia.
"Na pewno to jest coś, co zostanie ze mną do końca życia i wymagało dużo siły, a ten powrót do treningów, po tym jak właściwie cała ta sytuacja złamała mi serce" - przekazała Polka w nagraniu opublikowanym 28 listopada.
Najgorsza była generalnie niepewność, nie wiedziałam, co się wydarzy z moją karierą i nie wiedziałam, jak ta sytuacja się skończy i czy będę mogła przez następny czas grać w ogóle w tenisa. Dlatego jestem wdzięczna mojej rodzinie i mojemu zespołowi, ludziom, którzy zostali ze mną niezależnie od tego, co się działo
~ dodawała.
Iga Świątek szykuje się do kolejnego sezonu
Zainteresowanie sprawą Polki nie cichnie, a w mediach regularnie pojawiają się opinie zarówno krytyków, jak i obrońców 23-latki. Sama zainteresowana skupia się z kolei na przygotowaniach do kolejnego sezonu - ostatnio pokazała w mediach społecznościowych, jak trenuje pod czujnym okiem Wima Fissette'a.
Sytuacja wokół wykrycia zakazanej substancji mocno odbiła się na Polce, co sugerowała zresztą zawodniczka. Obecnie więc koncentruje się nie tylko na przygotowaniach stricte fizycznych do kolejnych turniejów, ale też na "oczyszczaniu" głowy.
We wtorek Świątek pokazała kibicom w nagraniu zamieszczonym na InstaStories, jakie ćwiczenie wykonuje, by się zrelaksować. Otóż Polka w obie dłonie chwyciła ołówki i jednocześnie rysowała dwa domki. Krótki filmik został już udostępniony w serwisie X (dawny Twitter), gdzie nie brakuje głosów zachwytu. "To jest trudniejsze niż wygląda" - stwierdził jeden z komentujących. "To jest niesamowicie trudne! Tyle talentu w jej małej sylwetce" - czytamy w kolejnym komentarzu.
As Sportu 2024. Ewa Pajor kontra Aleksandra Kałucka. Kto zasługuje na awans? Zagłosuj!