Zakazana substancja w organizmie Świątek. Polka wydała oświadczenie
Zakończyło się postępowanie w sprawie możliwości naruszenia przepisów antydopingowych przez Igę Świątek. Sztab Polki poinformował o tym fakcie w czwartkowe popołudnie. Na 23-latkę nałożono tymczasowe miesięczne zawieszenie w celu złożenia wyjaśnień, z którego odbyła już trzy tygodnie we wrześniu i październiku - do końca pozostało 8 dni "niekwalifikowalności", czyli niemożności rywalizacji. "Międzynarodowa Agencja ds. Integralności Tenisa ogłosiła decyzję, w której uznaje w pełni argumentację zawodniczki stanowiącą o jej niewinności" - czytamy w nadesłanym komunikacie. Postępowanie zostało wszczęte, bo w organizmie tenisistki wykryto "niewiarygodnie niskie" stężenie trimetazydyny.
"28 listopada 2024 roku zakończyło się rozpoczęte 12 września br. przez Międzynarodową Agencję ds. Integralności Tenisa (ITIA) i objęte do tej pory klauzulą poufności, postępowanie wyjaśniające w sprawie możliwości naruszenia przepisów antydopingowych przez Igę Świątek. Postępowanie wszczęte zostało na skutek oznaczenia w jednym z testów antydopingowych niewiarygodnie niskiego stężenia substancji zabronionej: trimetazydyny (TMZ)" - czytamy w komunikacie prasowym sztabu polskiej tenisistki.
Błyskawiczna reakcja tenisistki i jej zespołu pozwoliła szybko znaleźć wyjaśnienie – okazało się nim fabryczne zanieczyszczenie trimetazydyną innego przyjmowanego przez tenisistkę leku z melatoniną rekomendowanego jej przez lekarza. Lek ten jest dozwolony do stosowania przez sportowców
~ Sztab Igi Świątek w oświadczeniu prasowym
Jak podano, "kontakt z substancją zakazaną był całkowicie nieintencjonalny, przypadkowy i bez wpływu na formę tenisistki i jej wyniki". Na 23-latkę zostało nałożone przez ITIA miesięczne "tymczasowe zawieszenie" w celu złożenia wyjaśnień. Trzy tygodnie z tego zawieszenia odbyła do 4 października. Informowała wtedy kibiców o wycofywaniu się z turniejów w Seulu, Wuhan i Pekinie. Do końca pozostało jej 8 dni "niekwalifikowalności", czyli niemożności rywalizacji.
Raszynianka miała zielone światło na udział w WTA Finals i finałach Billie Jean King Cup w Maladze. Nie mogła jednak wcześniej poinformować opinii publicznej o całym postępowaniu ze względu na nakaz zachowania poufności względem wspomnianej Agencji.
ITIA "uznaje w pełni argumentację Igi Świątek stanowiącą o jej niewinności"
"Po zapoznaniu się z całością materiału dowodowego, 28 listopada Międzynarodowa Agencja ds. Integralności Tenisa ogłosiła decyzję, w której uznaje w pełni argumentację zawodniczki stanowiącą o jej niewinności, a także przedstawione ekspertyzy i dokumentację, potwierdzające całkowicie nieintencjonalny kontakt z substancją zakazaną poprzez zanieczyszczony lek. Analizy, ekspertyzy i badania zostały również potwierdzone przez niezależnych ekspertów oraz dodatkowe laboratorium, posiadające akredytację Światowej Agencji Antydopingowej (WADA), działające na zlecenie ITIA" - wyjaśnił sztab obecnej wiceliderki rankingu WTA.
Dodano, że Świątek w tym roku przeszła ponad 20 testów antydopingowych, w tym dwa negatywne krótko przed i kolejne dwa negatywne niedługo po tym jedynym pozytywnym.
To był najtrudniejszy czas w mojej dotychczasowej karierze. Niezasłużenie, bo nie zrobiłam nic złego. Niemniej wierzę, że sportowca poznaje się po tym, że potrafi podnieść się z sytuacji, na które nie ma wpływu, także poza kortem
~ Iga Świątek cytowana w oświadczeniu prasowym