Miał 84 lata. O śmierci wybitnego trenera poinformował prezes CSKA Moskwa Igor Esmantowicz. Jak podała "Izwiestia", Tichonow pod koniec października trafił do szpitala na badania w związku z problemami z sercem, a jego stan pogarszał się z dnia na dzień. Jako zawodnik wielokrotnie zdobywał medale mistrzostw ZSRR, ale prawdziwą sławę przyniosły mu sukcesy w roli trenera. Trzykrotnie poprowadził reprezentację ZSRR do olimpijskiego złota (1984, 1988, 1992) oraz ośmiokrotnie do mistrzostwa świata. Przez lata związany z CSKA Moskwa, z którym wywalczył 13 tytułów mistrza ZSRR i Rosji oraz 13 Pucharów Europy. Znany był z "żelaznej ręki"; zawodnicy określali go despotą. Podczas meczów nie okazywał emocji, zawsze zachowywał kamienne oblicze. Tichonow był odznaczony wieloma orderami ZSRR. W 1998 roku uhonorowano go przyjmując do Galerii Sław IIHF (Międzynarodowej Federacji Hokeja na Lodzie), otrzymał także Order Olimpijski, najwyższe odznaczenie przyznawane przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Jego syn - Wasilij Tichonow także był hokeistą i trenerem. Zmarł tragicznie przed rokiem, wypadając z okna swojego mieszkania. Hokejowe tradycje rodzinne kontynuuje wnuk - Wiktor. Był jedną z największych gwiazd ostatnich mistrzostw świata, z których Rosja wróciła ze złotym medalem. Brał także udział w igrzyskach w Soczi.