Na torze Spa-Francorchamps samochód zespołu Renault po raz pierwszy zostanie wyposażony w słynny już kanał F, który umożliwia osiąganie dużych prędkości zwłaszcza na prostych odcinkach toru. Kubica twierdzi, że korzyści jakie daje kanał F będą kluczem do sukcesu w najbliższy weekend. "Mamy nadzieję, że wszystko zadziała tak, jak powinno. Mamy wystarczająco dużo czasu, żeby wykorzystać do maksimum możliwości tego systemu" - powiedział Kubica. W pierwszej części sezonu Kubica był uznawany przez fachowców za czarnego konia mistrzostw świata. Polak regularnie zdobywał punkty i cały czas trzymał się blisko czołówki. Dwa nieudane wyścigi na Silverstone i Hungaroringu sprawiły, że Kubica traci już wyraźnie dystans do najlepszych w klasyfikacji generalnej kierowców. Kubica ma nadzieję, że w drugiej części sezonu pokaże się z dobrej strony. "Po tak długiej przerwie nie myślę o ostatnim wyścigu tylko o tym co mnie czeka. Druga część sezonu na pewno będzie trudna. Mamy tylko dwa wyścigi w Europie, a później czekają nas długie wyprawy do Azji, Ameryki Południowej i na Bliski Wschód" - stwierdził Kubica. "W ostatnich trzech wyścigach nie dopisało mi szczęście. Nie zdobyłem punktów na Silverstone i na Hungaroringu. Chciałbym znów regularnie punktować i włączyć się do walki o czołowe lokaty. Myślę, że najważniejszym celem dla mnie i dla zespołu będzie zmniejszenie dystansu do najlepszych zespołów" - zakończył Polak.