Temat płci Lin Yu-ting nie wygasa, nadeszły słowa prosto z Tajwanu. "Byli wściekli"
Tajwański dziennikarz sportowy Chia Ming Chen w rozmowie z portalem Sport.pl podzielił się swoimi przemyśleniami w temacie Lin Yu-Ting, która pięć miesięcy temu stała się bohaterką narodową, zdobywając złoty medal na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Nastrój święta zmąciły jednak spekulacje co do płci pięściarki. - Ludzie byli wściekli z powodu tego, jak ją potraktowano. Uważamy, iż to wpisuje się w walkę polityczną - powiedział żurnalista.
Jedną z najgłośniejszych postaci igrzysk olimpijskich w Paryżu była Lin Yu-ting. W turnieju pięściarskim w kategorii do 57 kilogramów pokonała kolejno Sitorę Turdibekową, Swietłanę Kamenową, Esrę Yildiz i Julię Szeremetę, sięgając po złoty medal. To pierwszy krążek z tego kruszcu w historii Tajwanu. W kraju 29-latki podziw mieszał się jednak z negatywnymi emocjami, jakie w tamtejszym społeczeństwie wywołały spekulacje co do płci zawodniczki. Opowiedział o tym portalowi Sport.pl dziennikarz Chia Ming Chen. Zasugerował, że cichym powodem niechęci jest kontekst polityczny.
- Na Tajwanie ludzie byli wściekli z powodu tego, jak ją potraktowano podczas igrzysk w Paryżu. Uważamy, iż to wpisuje się w walkę polityczną, jaką nasz kraj toczy od lat na świecie. Tajwan jest tak wyjątkowy, bo jesteśmy niezależnym państwem, ale nie możemy korzystać w obiegu międzynarodowym z naszej oficjalnej nazwy z uwagi na weto Chin i musimy posiłkować się określeniem "Chińskie Tajpej" - czytamy.
Przypomnijmy, że wciąż trwa - i przedłuża się - oczekiwanie na wyniki badań hormonalnych Yu-ting, które zostały przeprowadzone podczas igrzysk. Międzynarodowy Komitet Olimpijski nie uznał ważności tych wykonanych przez federację IBA Umara Kremlowa. - Te testy nie są legalne. Ich procedura i doraźna natura nie są legalne. Same testy, pomysł testowania, które odbyło się w zasadzie z dnia na dzień... Nic z tego nie jest wiarygodne i nie zasługuje na odpowiedź - mówił rzecznik MKOl-u Mark Adams.
Dziennikarz z Tajwanu: "Rząd poparł Yu-ting, bo pojawiła się szansa na złoty medal"
W końcówce listopada Tajwanka zrezygnowała z występu w Pucharze Świata w Sheffield. Te zawody rozgrywane są właśnie pod egidą IBA. Pięściarka cały czas może liczyć na wsparcie rządu, które jest deklarowane publicznie, wydawane są oficjalne komunikaty. - Poparł ją tylko dlatego, że miała szansę zdobyć złoto olimpijskie, a to rzadkość w naszym sporcie. Średnio zdobywamy jeden-dwa złote krążki olimpijskie co cztery lata. Nasza rządząca partia potraktowała sukces sportowy Lin jak okazję na wzmocnienie pozycji kraju na arenie międzynarodowej i rozwój patriotyzmu u mieszkańców - wytłumaczył Ming Chen.
Lin jest znana po zdobyciu złota, ale nie jest gwiazdą
~ Chen Ming Chen dla Sport.pl
Żurnalista podkreślił, że bardziej popularne w ich kraju są baseball i koszykówka, a uwaga kibiców podczas letnich IO skupia się głównie na bandmintonowej parze Lee Wang - Wang Chi-lin, która ma na koncie już dwa złote medale.