Kliczko już w Arabii. Wieszczyli hitową walkę, a teraz taka wiadomość
Trwa już końcowe odliczanie do długo wyczekiwanego starcia pomiędzy Ołeksandrem Usykiem a Tysonem Furym. Obaj pięściarze znajdują się na pierwszych stronach gazet, ponadto każdy ich ruch śledzą portale z całego świata. Na moment przyćmił ich jednak Władimir Kliczko, ponieważ pojawiły się plotki związane z powrotem legendarnego Ukraińca do ringu. 48-latek przybył na miejsce akcji batalii o mistrzostwo świata wagi ciężkiej. I nadał kibicom ważną wiadomość okraszoną zdjęciem.
Usyk czy Fury, Fury czy Usyk - to pytanie od kilku dobrych miesięcy zadają sobie kibice boksu. Obaj panowie w najbliższą sobotę ponownie spotkają się w walce o mistrzostwo świata wagi ciężkiej. Pierwszy pojedynek padł łupem Ukraińca, więc Brytyjczyk teraz zamierza zrobić absolutnie wszystko, by doprowadzić do swojej wygranej, a co za tym idzie trylogii, bo ich rywalizacja nie może skończyć się remisem 1:1. Ich starcie przyciągnie na trybuny tłumy kibiców. Pojawią się też naturalnie celebryci oraz byli zawodnicy.
Na miejsce akcji zawitał również Władimir Kliczko, czyli człowiek, który na kilka dni przyćmił młodszych o parę lat pięściarzy. Dlaczego? Z ust samego Turkiego Alalshikha gruchnęły wieści związane z możliwym powrotem 48-latka do ringu. Obywatel naszych wschodnich sąsiadów rzekomo wymarzył sobie przejście do historii i zostanie najstarszym czempionem globu w dziejach. "Wiele osób chce go w kolejce do Fury'ego" - przyznał saudyjski minister w podcaście autorstwa Ariela Helwaniego. Anglik szybko dowiedział się o wspomnianych słowach i wypalił, że Ukrainiec wraca tylko dla pieniędzy.
Władimir Kliczko napisał do kibiców. Nie wykluczył swojego powrotu
Zdecydowanie więcej szacunku wobec starszego rodaka miał Ołeksandr Usyk. "Nie wiem, na ile są to prawdziwe informacje. Po wszystkim porozmawiam z nim i spytam, czy rzeczywiście chce znów zawalczyć" - stwierdził (cytat za: "Bokser.org"). Obecny mistrz ma teraz do tego doskonałą okazję. Ba, do spotkania dwóch wybitnych bokserów już doszło, co widzimy na profilu Władimira Kliczko w serwisie X. Poza wymownym zdjęciem z młodszym kompanem, 48-latek napisał kilkanaście zdań do kibiców.
"Ostatnio krąży wiele plotek o możliwym powrocie. W tej chwili nie martwię się o swój powrót do boksu, ale o powrót Rosjan do ich kraju, poza Ukrainę. I pozwólcie mi to wyjaśnić: nigdy nie przestałem trenować. Więc gdyby miała być walka, byłbym gotowy na miejscu. Ale w ten weekend zamierzam po prostu zobaczyć walkę z utalentowanym Ukraińcem. Naprzód Usyk! Chwała Ukrainie!" - przekazał, pokazując gest zwycięstwa.
Na reakcję internautów długo nie czekaliśmy. W komentarzach pełno jest wpisów z nazwiskami potencjalnych rywali Władimira Kliczki. Często powtarza się choćby Tyson Fury. Pojawia się również Jake Paul, który niedawno pokonał Mike’a Tysona. Na razie to jednak melodia przyszłości. Obecnie świat koncentruje się na ukraińsko-brytyjskim rewanżu w Rijadzie. Tekstowa relacja na żywo w Interia Sport.