"The Special One" przyznał, że od dłuższego czasu był sfrustrowany m.in. faktem, że z różnych powodów ciągle ucieka mu walka o mistrzowski tytuł. "Carson Jones jest moim nemezis. Ma twardą głowę. Cieszę się, że go pokonałem i mogę wreszcie pójść do przodu. To twardziel i po prostu jestem zadowolony z wyniku. Frustracja spowodowana sytuacją z Alexandrem w końcu ze mnie zeszła. Mogę wrócić do wagi półśredniej i walczyć o wyższą stawkę" - powiedział 27-letni Brook.