- Spalę go w ringu. Jestem bardziej doświadczony w ringowych wojnach i niech on się szykuje właśnie na taką wojnę. Kiedy jestem w formie, mogę pokonać każdego i zapewniam was, że nie ma we mnie ani trochę strachu - dodał Huck, w przeszłości wieloletni mistrz World Boxing Organization. - Wygra ten, który na koniec będzie stał na własnych nogach. Walka nie potrwa pełnego dystansu, a według mnie Usyk wcale nie jest faworytem - wtrącił Conny Mittermeier, trener Hucka, który na spotkaniu oko w oko lekko odepchnął panującego championa. - Chcę być wielkim mistrzem, a żeby sobie zasłużyć na takie miano, trzeba pokonywać najlepszych. W moim odczuciu Huck jest jednym z najlepszych. Zgodziłem się na udział w tym turnieju, bo dzięki niemu mogę sięgnąć po to, o czym marzyłem, czyli wszystkich tytułach w tym limicie i pełnej unifikacji - stwierdził z kolei Ukrainiec, który niemal dokładnie rok temu odebrał pas WBO Krzysztofowi Głowackiemu. A przecież nasz "Główka" zdobył ten tytuł właśnie kosztem Hucka.