Bokser zawieszony za udawanie nokautu
Kibice boksu kojarzą zwrot "phantom punch" z legendarną walką Muhammada Alego z Sonny Listonem. Niektórzy widzieli ten cios i twierdzą, że po prostu był tak szybki. Inni z kolei wietrzą sensację i doszukują się spisków.

Wątpliwości nie będzie na pewno w przypadku Raya Edwardsa (3-0, 2 KO) i przestraszonego do granic możliwości Nicka Capesa (0-4), który jeszcze nigdy nie dotrwał do drugiego starcia.Edwards niedawno skończył 28 lat. Znany jest przede wszystkim kibicom futbolu amerykańskiego, bo w 2006 roku trafił w drafcie zawodowej ligi NFL do Minnesota Vikings, a potem grał jeszcze dla Atlanta Falcons. Obecnie ten mierzący blisko dwa metry i ważący 120 kilogramów zawodnik próbuje swych sił w roli pięściarza. I trzeba przyznać, że mając takich rywali długo jeszcze będzie miał status zawodnika niepokonanego.
Po jednym z ciosów Edwardsa, Capes padł na ring niczym rażony gromem. Bokser udawał nokaut, co uchwyciły kamery. Po obejrzeniu nagrania komisja sportowa postanowiła zawiesić pięściarza za udawanie nokautu.