Polak był już dogadany na walkę z Arsenem Goulamirianem (24-0, 16 KO), posiadaczem pasa WBA Regular wagi junior ciężkiej. Wtedy jednak federacja World Boxing Association nakazała starcie Francuza z Rosjaninem. Strony nie doszły do porozumienia, a dziś usłyszeliśmy, że reprezentant "Sbornej" zawiesił już po raz drugi rękawice na kołku. - Czas rozstać się niestety z tym wspaniałym sportem. Jako prawdziwy mężczyzna, mąż i ojciec, muszę skoncentrować się na mojej rodzinie i poświęcić większą uwagę moim najbliższym - pionfrmował kibiców Lebiediew, który w ostatnim występie, pod koniec listopada ubiegłego roku, pokonał bardzo wysoko na punkty Mike'a Wilsona. Za miesiąc Denis skończy czterdzieści lat. Lebiediew w jednej ze swoich obron pasa WBA znokautował we wrześniu 2014 roku w drugiej rundzie Pawła Kołodzieja. Na rozkładzie ma również dwie legendy. Jamesa Toneya ograł do jednej bramki (3x 120:108), a Roya Jonesa Jr ciężko znokautował w dziesiątej rundzie.