O co chodzi? "Zdarzało się, że Ulf Olsson przekraczał swoje kompetencje. Chciał konkurować z trenerem Aleksandrem Wierietielnym. Każdy powinien znać swoje miejsce. Nie zamierzam słuchać konkurencyjnych pomysłów jak mam ćwiczyć" - powiedziała Kowalczyk, cytowana przez "Przegląd Sportowy". Polka nie jest jednak zadowolona z takiej sytuacji. "Nie powinno się zmieniać sztabu tak blisko rywalizacji o medale olimpijskie. Nie będę jednak płakać za Olssonem" - stwierdziła. Szweda zastąpi dwóch ludzi, jednym z nich jest Estończyk Are Mets, który będzie smarował narty do stylu klasycznego. "To wybitny fachowiec, który pracował z moim idolem Andrusem Veerpalu. Fina do kroku łyżwowego nie widziałam na oczy, ale zakładam, że obaj będą się bardzo starać" - dodała.