Partner merytoryczny: Eleven Sports

Transfery Legii Warszawa. Mistrz Polski jak Szachtar Donieck

Legia Warszawa w letnim okienku transferowym wymieniła pół drużyny. Ogłoszone tuż przed zamknięciem okienka transferowego przyjście Lirima Kastratiego był dziesiątym tego lata. Zespół mistrza Polski opuściło 12 piłkarzy. Finisz okienka był dla kibiców Legii pasjonujący. Skład na Ligę Europy wygląda lepiej niż dobrze.

Środki pirotechniczne w trakcie meczu Wisła Kraków - Legia Warszawa. Wideo/Piotr Jawor/INTERIA.TV

2 września mija termin zgłaszania piłkarzy do fazy grupowej Ligi Europy. Legia do ostatniej chwili próbowała wzmocnić skład. Ostatniego dnia zakontraktowała dwóch piłkarzy, reprezentantów swoich krajów, z silnych klubów - Ukraińca Ihora Charatina z Ferencvarosu i Kosowianina Lirima Kastratiego z Dinama Zagrzeb. Nie udało się ściągnąć Deiana Sorescu. Reprezentant Rumunii i kapitan Dinama Bukareszt miał być następcą Josipa Juranovicia na prawym wahadle. Niestety transfer okazał się trudny do zrealizowania. Dinamo ciągle zmieniało swoje oczekiwania finansowe. W ostatniej chwili zamiast 900 tys. Rumuni nagle zażądali 1,5 mln euro. Związane to było ponoć z doinwestowaniem klubu przez właściciela. Ratowanie budżetu sprzedażą najlepszego piłkarza przestało być priorytetem.

Legia w ostatniej chwili została więc poważnie wzmocniona, bo w tym tygodniu przyszli także długo wyczekiwany lewy obrońca Portugalczyk Yuri Ribeiro z Nottingham Forest, a także młody defensywny pomocnik z albańskiego KF Tirana Jurgen Celhaka.

Legia Warszawa ma środki za transfery od Celticu

Dlaczego ci piłkarze przyszli tak późno i nie pomogli w walce o Lidze Mistrzów? Odpowiedź jest prosta. W Legii znalazły się pieniądze na transfery po sprzedaży Juranovicia do Celtiku Glasgow za 3 mln euro. Budżet zostanie też potężnie zasilony pieniędzmi z UEFA za awans do fazy grupowej Ligi Europy. Poza tym Legia czekała na okazje, dlatego Charatin i Kastrati przyszli już po zamknięciu okienka w Zachodniej Europie.

Udane transfery last minute pozwoliły na uzupełnienie kadry. Trener Czesław Michniewicz ma teraz komfortową sytuację - po dwóch piłkarzy na każdą pozycję, co pozwoli legionistom walczyć na trzech frontach, bo po dobrych występach w Europie mistrzowie Polski zaniedbali ligowe rozgrywki, czego efektem były porażki z Radomiakiem i Wisłą Kraków.

Legia miała więc koniec okienka równie udany, jak początek. Trzeba bowiem pamiętać, że mistrzowie Polski bardzo szybko sprowadzili takich piłkarzy, jak Mahir Emreli, Maik Nawrocki, Joel Abu Hanna, Mattias Johansson, Josue i Lindsay Rose. Dwóch pierwszych to pewniacy u Michniewicza. Josue jest blisko podstawowego składu, a Abu Hanna też regularnie dostaje swoje minuty. Po powrocie do zdrowia o pierwszy skład powalczy też pewnie Johansson.

Patrząc na piłkarzy, którzy odeszli - Radosław Cierzniak, Mateusz Cholewiak, Walerian Gwilia, Igor Lewczuk, Joel Valencia, Ariel Mosór, Nazarij Rusin, Artem Szananow, Marko Vesović, Paweł Wszołek, Jasur Yaxshiboyev i Josip Juranović - to tylko ten ostatni byłby pewniakiem do pierwszego składu. Legia została więc wyraźnie wzmocniona.

Legia Warszawa. Polacy w defensywie, obcokrajowcy w ataku

Zespół mistrza Polski przypomina teraz Szachtara Donieck. Tam linię defensywną tworzą od lat Ukraińcy, a bramkę rywala atakują głównie Brazylijczycy i inni obcokrajowcy.

W Legii bronią głównie Polacy, których po kontuzji Bartosza Kapustki trudno szukać w przednich formacjach. Dobrze też, że w Legii defensywa pozostała w niemal niezmienionym składzie w porównaniu z poprzednim, mistrzowskim sezonem. Artur Boruc, Mateusz Wieteska, Artur Jędrzejczyk i w mniejszym stopniu Mateusz Hołownia to wciąż podstawowi piłkarze. Przebojem wszedł do zespołu młody Polak Maik Nawrocki. Rose i Abu Hanna muszą zadowolić się rolą rezerwowych.

Podstawowym defensywnym pomocnikiem też jest Polak - Bartosz Slisz, który dobrze wspiera swoich kolegów z obrony. Blisko składu jest też prawy pomocnik Kacper Skibicki.

To wszystko sprawia, że choć latem do Legii trafili głównie obcokrajowcy, to równowaga w zespole między nimi, a Polakami nie została zachwiana i skład w szatni też jest dobrze zbilansowany.

Legia Warszawa na Ligę Europy

Bramkarze: Boruc/Miszta/Tobiasz

Obrońcy: Jędrzejczyk/Rose, Wieteska/Abu Hanna, Nawrocki/Hołownia

Pomocnicy: Johansson/Skibicki, Slisz/ Celhaka, Charatin/Josue, Martins/Kisiel, Mladenović/Ribeiro
Napastnicy: Luquinhas/Muci, Emreli/Pekhart, Kastrati/Rafael Lopes.

Artur Szczepanik

Legia Warszawa/Marcin Szymczyk/Newspix
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem