Partner merytoryczny: Eleven Sports

Legia Warszawa nie poniosła większej porażki niż wywiad Dariusza Mioduskiego

O słynnej już rozmowie prezesa Dariusza Mioduskiego z legia.com powiedziano wiele - że to PR-owy strzał w kolano, co najmniej niestosowność w relacji z trenerem Markiem Gołębiewskim, jak i Rakowem Częstochowa oraz Markiem Papszunem. Ta rozmowa pokazuje jednak znacznie szerszy kontekst, który pozwala zrozumieć, dlaczego poza Mazowszem wiele osób często Legii nie lubi.

Legia to jest potęga - Odcinek 19/INTERIA.TV/INTERIA.TV

Legia Warszawa to mistrz. Od mistrza wymaga się klasy

To już nie jest złośliwość, prztyczek, granie przeciwnikom na nosie. To pycha w pełnej krasie, wręcz buta, za którą Legia Warszawa zbiera tak wiele negatywnego elektoratu w całej Polsce. Wcale nie dlatego, że akurat jest ze stolicy i obecnym mistrzem Polski oraz najczęstszym mistrzem ostatnich lat. 

Ten sezon to bardzo rzadka lekcja pokory dla Legii - taka lekcja, jaką wiele innych klubów i ich kibice przeżywają regularnie. Kryzysy, złe passe, upokorzenia, kompromitacje - z tym żyje cyklicznie każdy kibic w Polsce, od Szczecina po Kraków i od Białegostoku po Wrocław. Legia miała takich okresów relatywnie mało, co wytworzyło w niej przekonanie, że może więcej. Mało tego, wolno jej więcej - także wypowiadać się o trenerach tak, jak to zrobił Dariusz Mioduski. Jemu też ta lekcja się przyda, bo wygrywania i przegrywania też się trzeba nauczyć.

Dariusz Mioduski na trybunie VIP Legii Warszawa/Piotr Molecki/East News
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem