Lechia Gdańsk. Dusan Kuciak - od zera do bohatera
W meczu z Piastem Gliwice bramkarz Lechii, Dusan Kuciak przeżywał prawdziwą huśtawkę nastrojów.
Gdańscy kibice zgromadzeni przed telewizorami musieli w 48. minucie meczu Lechii z Piastem Gliwice przecierać oczy ze zdumienia. Dystansowy strzał pomocnika gości Patryka Sokołowskiego leciał praktycznie w środek bramki Dusana Kuciaka, a jednak znalazł drogę do siatki gdańskiego bramkarza przelatując mu między kolanami. Od 2017 r. Słowak wystąpił w lidze 134 razy w biało-zielonych barwach, ale trudno sobie przypomnieć podobną pomyłkę. Tak jak cała drużyna niezbyt dobrze spisywał się w sezonie 2017/18, gdy drużyna Lechii zagrożona była spadkiem, ale wtedy nie popełnił równie spektakularnego błędu.
Jak mówił były premier, Leszek Miller, "prawdziwego mężczyznę poznaje się po tym jak kończy, nie jak zaczyna" - te słowa znalazły zastosowanie w przypadku Kuciaka. Po przepuszczonym strzale Sokołowskiego bramkarz kilkukrotnie stanął na wysokości zadania szczególnie po uderzeniach Jakuba Świerczoka, a w 90. minucie wspiął się na wyżyny umiejętności broniąc rzut karny w wykonaniu Tomasz Jodłowca. To siódmy rzut karny obroniony przez Słowaka w barwach Lechii - wcześniej z 11 metrów nie zdołali go pokonać: Jakub Żubrowski z Korony Kielce (Lechia przegrała 0-5), Marcin Robak ze Śląska Wrocław (3-1 dla Lechii), Goran Cvijanović z Korony (Lechia przegrała 0-1), Maciej Sadlok z Wisły Kraków (Lechia przegrała 2-5), Javi Hernandez z Cracovii (1-0 dla Lechii), Jesus Imaz z Jagiellonii Białystok (2-0 dla Lechii).
Wracając do meczu z Piastem Gliwice kilka minut później po heroicznej interwencji Kuciaka po drugiej stronie boiska z 11 metrów nie pomylił się Flavio Paixao i Lechia w doliczonym czasie gry niespodziewanie uratowała remis.
Po meczu trener Lechii, Piotr Stokowiec był daleki od krytyki Dusana Kuciaka: - Opisując ten mecz przychodzi mi na myśl frazes, że to jest "gra błędów". Dzisiaj popełniliśmy dwa katastrofalne błędy, które zakończyły się utratą bramek, ale mimo wszystko chciałbym wziąć Bartka Kopacza i Dusana Kuciaka w obronę. To są zawodnicy, którzy dużo dla nas znaczą i wiele razy nam pomagali. Zresztą Dusan poza tym błędem zagrał świetne spotkanie.
Na swoim profilu na Facebooku głos zabrał również sam Kuciak, pisząc: "Wdzięczny za 1 punkt. Nie będę się tłumaczyć tutaj, tłumaczyć chce się na boisku. Pozdro dla tych, co nie popełniają błędów. Duże brawa dla nas za walkę do końca".
Jesteśmy pewni, że w kolejnych meczach Dusan Kuciak doskonale wytłumaczy się z błędów na boisku. Zawsze można było na nim polegać i tak będzie tym razem.