Partner merytoryczny: Eleven Sports

11. kolejka Ekstraklasy: Podbeskidzie Bielsko-Biała - Śląsk Wrocław 2-2

Podbeskidzie Bielsko-Biała po zaciętym meczu zremisowało u siebie ze Śląskiem Wrocław 2-2 w pierwszym meczu 11. kolejki Ekstraklasy.

Lukas Droppa (z lewej) walczy o piłkę z Maciejem Korzymem (z prawej)
Lukas Droppa (z lewej) walczy o piłkę z Maciejem Korzymem (z prawej)/Andrzej Grygiel/PAP

Mecz rozpoczął się od mocnego uderzenia Sebastiana Mili, który w 14. minucie popisał się pięknym strzałem sprzed pola karnego. Piłka trafiła w poprzeczkę bramki Peskovicia, a dobitka w wykonaniu Roberta Picha była nieudana.

W 22. minucie po rzucie rożnym wykonanym przez Milę Piotr Celeban wbiegł na krótki słupek i skutecznym strzałem głową pokonał bramkarza gospodarzy. To pierwsza bramka Celebana po powrocie do Polski.

Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź Podbeskidzia. Wyraźnie ożywieni po stracie bramki gracze z Bielska-Białej ruszyli do ataku.

W 30. minucie "Góralom" przy dosyć biernej postawie obrońców udało się im wymienić kilka krótkich podań w polu karnym Śląska. Damian Chmiel znalazł się na czystej pozycji tuż przed polem bramkowym i strzałem w lewy róg pewnie pokonał Mariusza Pawełka.

Druga połowa rozpoczęła się od ataków Śląska. W 50. minucie dośrodkowanie Lucasa Droppa pewnie wykończył głową Flavio Paixao.

W 70. minucie po akcji wprowadzonych na boisko rezerwowych po raz drugi wyrównało Podbeskidzie. Błąd popełnił Mariusz Pawełek. Bramkarz Śląska próbował powstrzymać atakującego w polu karnym Bartosza Śpiączkę, piłkę wyłuskał mu spod nóg Krzysztof Chrapek i strzelił do pustej bramki.

Mimo zmasowanych ataków Podbeskidzia piłkarzom z Bielsko-Białej nie udało się już strzelić zwycięskiej bramki.

ML

Po meczu powiedzieli:

Leszek Ojrzyński (trener Podbeskidzia Bielsko-Biała): "Plan był taki, by zdobyć trzy punkty, ale trzeba uszanować także ten jeden. Graliśmy z bardzo dobrą drużyną, która jest usposobiona ofensywnie i dziś to pokazała. Straciliśmy dwie bramki i goniliśmy wynik, ale pokazaliśmy serce do gry. Na tym musimy bazować. W poprzednich, przegranych meczach, za dużo było momentów, gdy tego serca brakowało."

Tadeusz Pawłowski (trener Śląska Wrocław): "Był to dla nas ciężki mecz. Piłkarsko byliśmy lepsi, ale Podbeskidzie włożyło w spotkanie dużo walki. Strzeliliśmy dwie piękne bramki i straciliśmy gole po błędach defensywy. Wiem, że mecze w Bielsku-Białej nie są łatwe i szanuję ten punkt. Jestem zadowolony z postawy drużyny."

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Śląsk Wrocław 2-2 (1-1)

Bramki: 0-1 Piotr Celeban (21.), 1-1 Damian Chmiel (30.), 1-2 Flavio Paixao (49.), 2-2 Krzysztof Chrapek (70.).

Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork). Widzów: 3 200. 

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Michal Peskovic - Tomasz Górkiewicz, Pavol Stano, Dariusz Pietrasiak, Piotr Tomasik - Marek Sokołowski (85. Sylwester Patejuk), Anton Sloboda, Maciej Iwański, Damian Chmiel - Maciej Korzym (62. Krzysztof Chrapek), Robert Demjan (62. Bartosz Śpiączka).

Śląsk Wrocław: Mariusz Pawełek - Paweł Zieliński, Tomasz Hołota, Piotr Celeban, Dudu Paraiba - Krzysztof Ostrowski (87. Karol Angielski), Krzysztof Danielewicz (75. Thomas Hateley), Sebastian Mila, Lukas Droppa, Robert Pich (69. Mateusz Machaj) - Flavio Paixao.

Żółte kartki: Tomasz Górkiewicz, Bartosz Śpiączka, Anton Sloboda, Damian Chmiel - Paweł Zieliński, Lukas Droppa, Mateusz Machaj. 

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem