Reklama

To jednak nie były plotki. Wielki powrót do Legii, klamka zapadła

Na finiszu trwającego sezonu Legia Warszawa buduje już zespół z myślą o kolejnej batalii. Jak informuje serwis Meczyki.pl, stołeczny klub ustalił wszystkie detale rocznego wypożyczenia Luquinhasa z brazylijskiej Fortalezy. Kwota transakcji oscyluje wokół miliona euro. Podpisy na kontrakcie mają być złożone w nadchodzących dniach. Umowa będzie zawierać opcję pierwokupu.

Luquinhas (pierwszy z prawej) znów ma być pierwszoplanową postacią w zespole Legii/Newspix

Luquinhas bronił barw Legii Warszawa w latach 2019-2022. W tym czasie sięgnął po tytuły mistrza Polski. W sumie rozegrał 110 spotkań, zdobył 12 bramek i zanotował 18 asyst. 

Do dzisiaj właśnie Legia pozostaje klubem, w którym Brazylijczyk zaliczył najwięcej występów w karierze. Kiedy żegnał się z Łazienkowską, wydawało się, że to dla niego zamknięty etap. Tymczasem wraca na "stare śmieci" po niespełna dwóch latach przerwy

Legia Warszawa wykłada milion euro. Dobry znajomy wraca na Łazienkowską

Jak informuje serwis Meczyki.pl, wicemistrzowie Polski dopięli wszystkie detale wypożyczenia 27-letniego pomocnika. Kwota transakcji oscyluje wokół miliona euro. Podpisy na rocznej umowie złożone mają zostać w najbliższych dniach. W kontrakcie zawarta zostanie opcja pierwokupu. 

W ostatnim okienku transferowym Luquinhas został pozyskany przez Fortalezę z New York Red Bulls. Wydano za niego półtora miliona euro. Inwestycja nie okazała się jednak strzałem w dziesiątkę. Piłkarz w nowych barwach rozegrał jedynie 10 meczów, nie wpisał się na listę strzelców i nie popisał się asystą

W przyszłym sezonie Brazylijczyk ponownie ma być w Legii pierwszoplanową postacią w formacji pomocy

To drugie wzmocnienie warszawian z myślą cyklu 2024/25. Wcześniej sfinalizowano angaż Claude'a Goncalvesa z Łudogorca Razgrad. Zawodnik dołączył do drużyny na zasadzie wolnego transferu. 

Legia popełniła błąd, zwalniając Runjaica? Dyskusja w Cafe Futbol. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
Luquinhas/
Luquinhas/
Luquinhas/
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem