Partner merytoryczny: Eleven Sports

Zmarzlik ma pierwszy raz w życiu taką sytuację. Gwiazda Motoru ma powody do radości

Bartosz Zmarzlik zajął piąte miejsce w 90. Plebiscycie Przeglądu Sportowego. Mimo, że nie znalazł się na podium to ma ogromne powody do zadowolenia. Liczba punktów, którą zdobył wzrosła przez rok o ponad 100 tysięcy! Oznacza to, że zanotował gigantyczny przyrost, czyli powiększył swoją bazę fanów. Takiej ilości nie zdobył nigdy, co świadczy o tym, że mistrz świata coraz mocniej mobilizuje kibiców. Co więcej, patrząc na wyniki do podium zabrakło niewiele, co może cieszyć Polaka.

Bartosz Zmarzlik
Bartosz Zmarzlik/Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski

Podczas gali dało się wyczytać z wyrazu twarzy Zmarzlika niedosyt. I nie ma co się dziwić. Piąte mistrzostwo, totalnie zdominowany cykl Grand Prix, ale to jednak nie wystarczyło na podium. To pokazuje ambicję Polaka, który marzy o wygrywaniu we wszystkim w czym się znajduje.

Ma powody do zadowolenia, gigantyczny wzrost

W poprzednim roku liczba punktów Bartosza Zmarzlika wyniosła 72 438. W obecnej edycji uzyskał aż 179 228 punktów. Oznacza to wzrost o niespełna 107 tysięcy punktów. Polak ma zdecydowanie powody do zadowolenia, bo to oznacza, że jego baza fanów po prostu się powiększyła. Jak widać, osiągnięcia mistrza zostały docenione.

Strata do podium okazała się nieznaczna, bowiem czołowa piątka kształtowała się następująco - 1. Aleksandra Mirosław - 282 581, 2. Natalia Bukowiecka - 213 571, 3. Wilfredo Leon - 200 834, 4. Iga Świątek - 190 549, 5. Bartosz Zmarzlik - 179 228. Lekko powyżej 21 tysięcy punktów więcej i Zmarzlik byłby na podium, więc obecny wynik należy traktować jako sukces. Tym bardziej, że to jego najwyższy rezultat w historii. Zdobył nawet więcej punktów niż wtedy, gdy wygrywał Plebiscyt Przeglądu Sportowego.

Real Betis - Getafe. Skrót meczu. WIDEO (Eleven Sports)/Eleven Sports/Eleven Sports

W przyszłym roku szanse będą o wiele większe

5-krotny mistrz świata za rok będzie miał zdecydowanie większe szanse na zwycięstwo. W końcu 2025 nie jest rokiem olimpijskim, więc ani sportowcy z letnich, ani zimowych dyscyplin mu nie zagrożą. Wydaje się, że realnie największymi konkurentami będą - Iga Świątek oraz Robert Lewandowski. Wszystko zależy od sukcesów, jakie zdobędą.

Ciężko wyobrazić sobie, aby Zmarzlik w tym roku nie zdobył tytułu mistrza świata. Jest wielkim faworytem cyklu. Wygrana oznaczałaby wyrównanie rekordu Tony’ego Rickardssona i Ivana Maugera. Ten wyczyn z pewnością zdobyłby jeszcze większy rozgłos, więc Zmarzlik będzie mógł sobie zapewnić autostradę do zwycięstwa w przyszłorocznym plebiscycie na sportowca roku.

Bartosz Zmarzlik z żoną na Gali Mistrzów Sportu/VIPHOTO, East News, Cezary Piwowarski/Polsat Sport
Mateusz Mirosław i Aleksandra Mirosław/Wojciech Olkusnik/East News/East News
Martin Smolinski robi sobie selfie z Bartoszem Zmarzlikiem. Gala FIM Awards 2024./fimspeedway.com/materiały prasowe
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem