Partner merytoryczny: Eleven Sports

Polskie kluby wstrzymały oddech. Motor Lublin ma asa w rękawie

Orlen Oil Motor Lublin się nie zatrzymuje. Zdobyli trzecie mistrzostwo z rzędu, a już mają ochotę na kolejne. Sprawiają wrażenie ekipy nie do zatrzymania. W swoim zespole mają talizman, który prowadzi do sukcesów. Dominik Kubera ma dopiero 25 lat, a już osiem razy został drużynowym mistrzem Polski. Za chwilę w tej statystyce pobije wszystkich i będzie najlepszy. Można powiedzieć, że to gwarant sukcesu, a jego synonim to złoto.

Jakub Kępa i Andrzej Rusko
Jakub Kępa i Andrzej Rusko/Wojciech Tarchalski/INTERIA.PL

Trzy mistrzostwa z rzędu. W ostatnich latach panuje prawdziwa dominacja Orlen Oil Motoru. I nic nie zapowiada, aby miało się to skończyć. Zespół przypomina Fogo Unię Leszno z najlepszych lat, tworząc monolit bez słabych punktów w drużynie. 

Sukces to zasługa złotego chłopaka. Będzie najlepszy

Czego się nie dotknie, to zamienia w złoto. Tak można powiedzieć o Dominiku Kuberze. Ma przejechanych 10 sezonów w PGE Ekstralidze, z czego osiem to mistrzowskie tytuły, a jeden sezon zakończył się wicemistrzostwem. To pokazuje, że ten kto ma Kuberę, ten może liczyć na medale, a przede wszystkim złota. W każdym sezonie odgrywał główne role. Najpierw jako junior, potem jako senior.

Żaden z zawodników w historii nie miał w tym wieku takiej skuteczności jak Dominik Kubera. Przypomnijmy, że najwięcej złotych medali ma Stanisław Tkocz, który posiada ich aż 11. Jeśli Kubera dołoży w przyszłym sezonie złoto, co jest bardzo prawdopodobne to będzie miał już dziewięć złotych medali. Prześcignięcie legendy ROW-u Rybnik wydaje się być zatem tylko formalnością.

Taylor Fritz - Jannik Sinner. Skrót meczu. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport

Są piekielnie mocni. Mogą przegrać tylko ze sobą

Mistrzowska drużyna pozostaje bez zmian - ci sami zawodnicy nadal będą reprezentować Motor. To oznacza, że zespół nie ma słabych punktów. Seniorskie pozycje obsadzili zawodnikami zdolnymi wygrywać z każdym, a liderem tej maszyny jest Bartosz Zmarzlik - człowiek, który podobnie jak Motor, zdominował żużlowy świat, tyle że indywidualnie.

Wydaje się, że jedynym rywalem Motoru mogą być oni sami lub pech. Jeśli drużynę ominą poważne kontuzje, trudno wskazać ekipę, która mogłaby im zagrozić. Zwłaszcza że na pozycji juniora mają prawdziwy skarb - Wiktora Przyjemskiego. Ten młodzieżowiec może w każdej chwili zastąpić seniora i zdobywać punkty na równie wysokim poziomie. To atut, którego nie ma żaden inny zespół.

Dominik Kubera, Bartosz Zmarzlik i Wiktor Przyjemski./Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski
Dominik Kubera/Jarosław Pabijan/Flipper Jarosław Pabijan
Prezes Jakub Kępa./Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem