Partner merytoryczny: Eleven Sports

W Białorusi wrze po rezygnacji Sabalenki. Wieszczą zwrot akcji ws. Igi Świątek

Wimbledon dopiero co się rozpoczął, a Idze Świątek odpadła już jedna z najpoważniejszych rywalek. Na godziny przed spotkaniem 1. rundy Aryna Sabalenka zdecydowała się na wycofanie z turnieju. Białorusinka przegrała z kontuzją barku, przez którą musiała kreczować w ostatnim meczu. Decyzja 3. rakiety świata spotkała się z ostrą reakcją ze strony mediów. Co ciekawe, na Białorusi dziennikarze wiele uwagi poświęcili w tym temacie Idze Świątek.

W mediach wobec rezygnacji Sabalenki z Wimbledonu często wspominano o Idze Świątek
W mediach wobec rezygnacji Sabalenki z Wimbledonu często wspominano o Idze Świątek/Quality Sport Images/Getty Images / FOTO OLIMPIK / NurPhoto / NurPhoto via AFP/AFP

Aryna Sabalenka, obok Ons Jabeur i Jeleny Rybakiny postrzegana była jako jedna z głównych faworytek do triumfu w Wimbledonie. Najbliżej sukcesu była w 2021 i 2023 roku. Wówczas miała okazję grać w półfinałach, ale za każdym razem musiała uznawać wyższość rywalek. Niestety nie będzie w stanie w tym roku powalczyć o poprawienie tych osiągnięć.

Na około dwie godziny przed zaplanowanym spotkaniem 1/64 Wimbledonu Białorusinka zdecydowała się na rezygnację z turnieju. W specjalnym oświadczeniu podkreśliła, że choć decyzja nie była łatwa, zmusiła ją do tego kontuzja barku. 26-latka od czasu turnieju w Berlinie zmagała się z urazem, jednak zachowywała nadzieję, że stać ją będzie na grę w Londynie. 

W mediach głośno po rezygnacji Sabalenki. Białorusini piszą wprost o Świątek

Oświadczenie Sabalenki naturalnie odbiło się szerokim echem w mediach. W końcu to właśnie ona miała być jedną z największych rywalek dla Igi Świątek. Jej rezygnacja była jednym z najgorętszych tematów podejmowanych w prasie. "Była jedną z największych faworytek do tytułu, zwłaszcza że w tym sezonie już raz triumfowała w wielkoszlemowym turnieju" - napisał "The Guardian".

"Marzenie białoruskiej tenisistki o mistrzostwie kończy się przedwcześnie i przy dużym pechu. Aby nie pogorszyć swojego zdrowia, zdecydowała się nie zagrać z Eminą Bektas, rezygnując z pokazania się na londyńskiej trawie" - podsumowano decyzję tenisistki w "Corierre dello Sport".

Decyzja Sabalenki wywołała burzliwe reakcje w białoruskich mediach. Podkreślano, że brak 26-latki może "przysłużyć się" Idze Świątek. 

Główna faworytka do triumfu w trzecim w tym sezonie turnieju wielkoszlemowym poinformowała o niezdolności do gry w Wimbledonie. Według opinii ekspertów i bukmacherów, to trzecia rakieta świata była główną pretendentką do tytułu. Teraz straciła ten status na rzecz Igi Świątek. Powodem rezygnacji były problemy z barkiem

~ napisano w "smartpress"

W Białorusi minorowe nastroje. Wyliczono już straty Sabalenki

"Niestety, potwierdziły się najgorsze obawy. Nasza czołowa tenisistka zrezygnowała z udziału w Wimbledonie, powołując się na kontuzję prawego barku. To już drugi taki przypadek z jej udziałem; wcześniej nie ukończyła meczu na turnieju w Berlinie" - czytamy w mlyn.by.

Wyliczono, że z uwagi na rezygnację z turnieju w Londynie Sabalenka w rankingu WTA straci 780 punktów. To kolejny cios dla triumfatorki Australian Open, która od jakiegoś czasu nie jest już drugą rakietą świata. Tytuł ten należy obecnie do Coco Gauff. Czy brak Sabalenki zwiększył szanse Igi Świątek na triumf? Przekonamy się po pierwszych występach Polki na kortach trawiastych. Już w 1. rundzie czeka ją spore wyzwanie. Zmierzy się z Sofią Kenin

Carlos Alcaraz - Mark Lajal. Skrót meczu/Polsat Sport/Polsat Sport
Aryna Sabalenka/live Brunskill/Getty Images/Getty Images
Aryna Sabalenka/ALAIN JOCARD / AFP/AFP
Iga Świątek/Dan Istitene/Getty Images/Getty Images
INTERIA.PL

Więcej na ten temat

Zobacz także

Sportowym okiem