Sceny na korcie, kompletnie się nie opanował. To mogło skończyć się naprawdę źle
Oczy całego tenisowego świata kierują się już powoli na Melbourne, gdzie niebawem rozpocznie się Australian Open, a tymczasem na antypodach trwają swoiste przetarcia przed wspomnianymi wielkoszlemowymi zmaganiami - w tym zawody ATP rangi 250 w Auckland. W pierwszej rundzie tego turnieju doszło do niezbyt przyjemnej sytuacji związanej z Cameronem Norrie i faktem, że Brytyjczyk nie utrzymał swych emocji na wodzy.
Pierwsza w tym sezonie odsłona Wielkiego Szlema - czyli oczywiście Australian Open - zbliża się naprawdę wielkimi krokami, bowiem pierwsze spotkania tej prestiżowej rywalizacji zostaną rozegrane już 12 stycznia.
Śmietanka światowego tenisa już przygotowuje się do AO w ramach pomniejszych zawodów - m.in. tych organizowanych w nowozelandzkim Auckland. Jednym z uczestników tego turnieju był Cameron Norrie - był, bowiem Brytyjczyk odpadł już w 1/16 finału i przy okazji "popisał się" zachowaniem, które z pewnością nie zasługuje na pochwałę.
Cameron Norrie... rzucił rakietą w trybuny. "Nie w moim stylu"
29-latek w nocy z poniedziałku na wtorek według czasu polskiego zjawił się na korcie naprzeciw reprezentanta Argentyny Facundo Diaza Acosty i spotkanie prędko zaczęło iść całkowicie nie po jego myśli - ostatecznie uległ on rywalowi 2:6, 3:6, a dodatkowo doprowadził do potencjalnie niebezpiecznego incydentu:
W pewnej chwili, po nieudanym zagraniu i trafieniu w siatkę, Norrie rzucił rakietą, a ta... poleciała wprost w trybuny w stronę kibicki znajdującej się w pierwszym rzędzie. Kobieta na szczęście wykazała się refleksem i zdołała się osłonić przed trafieniem.
"Nie chciałem zrobić czegoś takiego, coś takiego nigdy wcześniej mi się nie przydarzyło" - mówił potem zawodnik, cytowany przez Dave'a Frasera z "The Sun". Jak podkreślił, od razu przeprosił fankę, a ta miała skwitować sytuację śmiechem. "To nie było w moim stylu" - podkreślił również tenisista.
ATP Auckland. Turniej w Nowej Zelandii zakończy się tuż przed Australian Open
Triumfator starcia, Diaz Acosta, w kolejnej rundzie współzawodnictwa w Auckland zmierzy się ze swoim rodakiem, Sebastianem Baezem. Nowozelandzki turniej potrwa jeszcze do 11 stycznia - tytułu broni Chilijczyk Alejandro Tabilo.