Coco Gauff jak na razie dobrze radzi sobie z presją związaną z 2. miejscem w rankingu. Tenisistka dotarła do finału turnieju w Berlinie, gdzie uległa świetnie dysponowanej Jessice Peguli po niezwykle wyrównanym meczu. Teraz chciałaby nie tylko powtórzyć wynik ze stolicy Niemiec, ale też go poprawić, nieważne, kto stanie jej na drodze. 6:0, 6:0. Absolutna demolka na korcie Wimbledonu. Rywalka ograna w 50 minut Coco Gauff wygrała pewnie z kwalifikantką Jak na razie faworytki podczas Wimbledonu nie mają łatwiej sytuacji. Z turnieju odpadły już m.in. obrończyni tytułu Marketa Vondrousova, Mirra Andriejewa czy Sloane Stephens. Niebawem dojdziemy do etapu, gdy grać będą przede wszystkim tenisistki z czołowych lokat rankingowych, ale niespodziewane sukcesy mniej znanych zawodniczek są bardzo ciekawą odmianą. Doskonale w turnieju radzi sobie Coco Gauff, wiceliderka rankingu WTA i jedna z typowanych do zwycięstwa tenisistek. W meczu z Ancą Alexią Todoni (142. WTA) udało jej się doprowadzić do wygranej 6:2, 6:1. W czasie spotkania doszło jednak do niesamowitej sytuacji, w którą nie mogła uwierzyć ani Amerykanka, ani jej przeciwniczka. To uderzenie nie powinno się tak skończyć. Coco Gauff wybiła piłkę. Publiczność zachwycona, tenisistka w szoku Wiceliderka rankingu wybiła w pewnym momencie piłkę tak wysoko, że ta podleciała pod sam dach hali. Wydawało się, że w takim wypadku punktu nie będzie dało się uratować... a jednak. Piłka spadła na połowię Todoni, a ta nie dała się oszukać i wróciła do wymiany. Tenisistki wymieniły jeszcze dwa uderzenia i potem Rumunka posłała piłkę w siatkę. Iga Świątek wskazała Niemkę. Magdalena Fręch zdecydowanie zareagowała na decyzję rodaczki Gauff aż zaniemówiła. Nie była w stanie pojąć, co się właściwie stało, a publika zgromadzona na korcie gratulowała jej tak szczęśliwego zdobycia punktu. To z pewnością jedna z najbardziej czarujących akcji w tej edycji Wimbledonu.