Za Coco Gauff bardzo udany czas na kortach ziemnych. Wielkoszlemowy Roland Garros zakończyła na półfinale w singlu, a z kolei w grze podwójnej okazała się najlepsza do spółki z Kateriną Siniakovą. Dzięki dobrym występom m.in. w Rzymie i Paryżu, po raz pierwszy w karierze zameldowała się na pozycji wiceliderki rankingu WTA. Zepchnęła z tego miejsca Arynę Sabalenkę. Teraz rywalizacja o miano numeru "2" w kobiecym tenisie przeniosła się do Berlina. Wirtualnie Amerykanka jest w tym momencie o 200 pkt z przodu. Ranking po rywalizacji w stolicy Niemiec będzie kluczowy dla układu rozstawienia podczas Wimbledonu. Jeśli zatem Białorusinka chce być druga na tej liście, musi wygrać aktualny turniej i liczyć na porażkę Gauff najpóźniej w półfinale lub dotrzeć do finału i liczyć na przegraną Coco najdalej w ćwierćfinale. Coco Gauff odwróciła losy meczu w Berlinie. Amerykanka w ćwierćfinale WTA 500 20-latka ze Stanów Zjednoczonych wykonała już pierwszy krok, który pozwolił jej na awans do najlepszej "8" imprezy w Berlinie. W dzisiejszym spotkaniu wyeliminowała z turnieju Jekaterinę Aleksandrową. Na początku meczu obie czujnie pilnowały swoich podań, w czwartym gemie Rosjanka obroniła break pointa. Do pierwszego przełamania na korzyść Amerykanki doszło dwa gemy później, ale zawodniczka z Czelabińska szybko odrobiła straty. O losach pierwszej partii decydował tie-break, który miał niecodzienny przebieg. Aleksandrowa prowadziła już 6-3, a mimo to nie dowiozła przewagi. Od tego stanu popełniła podwójny błąd serwisowy, przegrała trzy wymiany z rzędu, a na koniec, przy piłce setowej dla Gauff, znów zawiodło ją własne podanie. Ostatecznie to Coco wygrała premierową partię 7:6(6). W drugim secie 20-latka szybko przejęła kontrolę nad wydarzeniami i tym razem pilnowała jej już do samego końca. Przełamania na korzyść wiceliderki rankingu WTA nastąpiły w trzecim i siódmym gemie. Na koniec Amerykanka wyserwowała sobie do zera awans do ćwierćfinału WTA 500 w Berlinie. Końcowy wynik to 6:4, 6:2. O miejsce w najlepszej "4" Gauff powalczy z Lindą Noskovą lub Ons Jabeur. Każda kolejna wygrana przybliży ją do utrzymania pozycji numer "2", niezależnie od wyniku osiągniętego przez Arynę Sabalenkę.