6:1, 0:6 i klęska Rosjanki. Nagły zryw nie wystarczył, fenomenalna 18-latka już czeka
Turniej WTA 250 w Hobart wkracza w decydującą fazę, a w czwartek nad ranem czasu polskiego awans do półfinału dość nieoczekiwanie wywalczyła sobie Maya Joint, która pokonała Sofię Kenin. Rywalkę rewelacyjnej 18-latki wyłonił mecz Weroniki Kudiermietowej z Elise Mertens, który ułożył się w dość nietypowy sposób. Rosjanka po przegranym pierwszym secie nagle zaczęła grać lepiej, po czym ponownie stanowiła tło dla rywalki i w trzeciej partii ugrała zaledwie dwa gemy.
Do turnieju rangi WTA 250 w Hobart, który jest bezpośrednim przetarciem przed wielkoszlemowym Australian Open, przystąpiła jedna Polka - Magda Linette. Rozstawiona z "czwórką" tenisistka z Poznania na inaugurację rozgrywek poradziła sobie z Warwarą Graczową, ale później dość nieoczekiwanie została rozbita 1:6, 1:6 przez Mayę Joint.
Pogromczyni Polki jest objawieniem turnieju w Hobart. 18-letnia Australijka przed ograniem Linette poradziła sobie z wyżej notowaną Olgą Danilović, z kolei w ćwierćfinale oddała zaledwie cztery gemy Sofii Kenin. I z przytupem zameldowała się w półfinale.
Rywalkę Joint wyłonił ostatni ćwierćfinał turnieju, w którym Weronika Kudiermietowa zmierzyła się z rozstawioną z "dwójką" Elise Mertens. W spotkanie lepiej weszła Belgijka, która zdobywała więcej punktów po pierwszym serwisie, dobrze grała też returnem i sukcesywnie budowała przewagę na korcie. Oddała Rosjance zaledwie jednego gema (6:1) i wydawało się, że w drugim secie pójdzie za ciosem.
Turniej WTA 250 w Hobart. Kudiermietowa wyrównała, później zacięty bój
Kudiermietowa (77. miejsce w rankingu WTA) doszła w końcu jednak do głosu, chociaż nie przyszło jej to łatwo. W pierwszym gemie broniła trzech break pointów, ale wyszła z opresji, po czym przełamała rywalkę. Poprawiła się w pierwszym serwisie, a przy okazji korzystała z podwójnych błędów Belgijki, dzięki czemu wygrała 6:0.
Na początku trzeciej partii wydawało się, że ponownie będziemy świadkami tenisowego "bajgla" czyli wyniku 6:0. Deblowa mistrzyni Australian Open, Wimbledonu i US Open zaczęła od przełamania Kudiermietowej, później znowu dokonała tej sztuki i prowadziła już 3:0. Rosjanka wtedy pokazała, że stać ją nagły zryw - weszła na wyższe obroty, pewnie wygrała dwa kolejne gemy, a później była bliska przełamania rywalki i doprowadzenia do remisu. Ta jednak obroniła podanie i do końca seta potwierdzała dominację, triumfując 6:2.
Mertens pozostaje najwyżej rozstawioną zawodniczką w Hobart. Na etapie ćwierćfinału odpadła bowiem turniejowa "jedynka" Dajana Jastremska, którą wyeliminowała McCartney Kessler. Amerykanka w półfinale zmierzy się z Eliną Awanesian.