Partner merytoryczny: Eleven Sports

Mina Piotra Żyły mówi wiele. Jeszcze nie wiedział, co wydarzy się następnego dnia

Piotr Żyła oraz jego koledzy z drużyny mają obecnie czas na zregenerowanie się i spędzenie czasu z rodziną. Kolejne zawody bowiem dopiero za tydzień. Ostatni weekend był dla niego jednak słodko-gorzki. W sobotnim konkursie oddał dobry skok, jednak został zdyskwalifikowany, a w niedzielnym zaś zajął 17. miejsce. Przed zawodami, w dniu kwalifikacji dobry humor jednak go nie opuszczał, co uchwyciły kamery Eurosportu. Wówczas jednak nie wiedział jeszcze, co wydarzy się następnego dnia.

Piotr Żyła
Piotr Żyła/Marcin Szkodziński/Agencja FORUM

Piotr Żyła i jego "nowe profilowe"

Piotr Żyła w sierpniu przeszedł operację kolana, zatem jego forma stała pod znakiem zapytania. Skoczek daje z siebie wszystko i w piątkowych kwalifikacjach oddał dwa dobre skoki - 133 i 131 m. Nic dziwnego, że przy takiej dyspozycji miał dobry humor, choć tak naprawdę Żyła zawsze wydaje się mieć pozytywne nastawienie.

Jego uśmiech na twarzy po dobrze oddanych skokach był na tyle charakterystyczny, że na profilu X Eurosportu zażartowano, że kadr ten może być nowym profilowym zdjęciem w serwisach społecznościowych Piotra Żyły. On sam jednak nie zdecydował się odpowiedzieć na żart. Trzeba jednak przyznać, że humor zdecydowanie mu dopisywał.

Tyle tylko, że wówczas nie wiedział jeszcze, co wydarzy się następnego dnia... A działo się sporo.

DJB: Podsumowanie jesieni w wykonaniu Jagiellonii Białystok. WIDEO/Do jednej bramki/POLSAT GO

Wie, za co został zdyskwalifikowany

W sobotnim konkursie w Engelbergu Piotr Żyła oddał dobre próby. Dzięki nim zdobyłby cenne punkty w klasyfikacji generalnej. Jak już jednak powszechnie wiadomo, skoczek został jednak zdyskwalifikowany, a wykluczenie z konkursu miało związek z nieprzepisowym kombinezonem.

"Ja wiem, co poszło nie tak, ale nie będę mówił. Nie będę. Zachowam to dla siebie. To jest coś, co się mi nigdy w życiu nie zdarzyło i nie zdarzy już nigdy. Nie powiem, bo się wstydzę tego" - wyznał Kacprowi Merkowi.

Na szczęście w niedzielę Żyła zdołał nieco zatrzeć wrażenie po feralnej sobocie. Skoczek zajął 17. miejsce.

Obecnie, podobnie jak jego koledzy z drużyny, może pobyć wraz z bliskimi. Za kilka dni jednak kolejne zawody, a konkretnie inauguracja Turnieju Czterech Skoczni, zatem kolejne emocje gwarantowane.

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem