Thomas Thurnbichler skreślił wielkiego mistrza. Znamy skład na Turniej Czterech Skoczni
Po średnio udanym weekendzie w Engelbergu pojawiły się wątpliwości, czy Thomas Thurnbichler zabierze Kamila Stocha na Turniej Czterech Skoczni. Na decyzję nie trzeba było długo czekać. Trener polskiej kadry ogłosił ją już dzień po niedzielnych zawodach. Trzykrotny triumfator imprezy zostaje w domu, a w jego miejsce leci Dawid Kubacki.
Na początku tego sezonu Pucharu Świata w reprezentacji Polski brakowało Piotra Żyły, który wracał do siebie po kontuzji. Dwukrotny mistrz świata był w stanie szybko osiągnąć wysoką formę i już na weekend w Engelbergu pojawił się w kadrze powołanej przez Thomasa Thurnbichlera. W Szwajcarii spisał się dobrze, mimo tego, że w sobotę został zdyskwalifikowany.
Na podobnym poziomie zaprezentowali się: Paweł Wąsek, Aleksander Zniszczoł i Jakub Wolny. Ich obecność w reprezentacji Polski na Turniej Czterech Skoczni nie podlegała żadnej dyskusji. Problem pojawił się przy Kamilu Stochu, który w sobotę był osiemnasty, a dzień później nie wszedł do drugiej serii. Wobec tego naturalnie rozpoczęły się pytania o przyszłość Stocha w reprezentacji w najbliższych dniach.
Kamil Stoch zostaje w domu. Decyzja przed TCS zapadła
Nie trzeba było długo czekać na rozwiązanie tej zagadki. Niecałe 24 godziny po niedzielnym konkursie Polski Związek Narciarski opublikował w swoich mediach społecznościowych skład na pierwszą wielką imprezę w tym sezonie wraz z wytłumaczeniem trenera Thurnbichlera.
W zespole doszło do jednej zmiany. Kamila Stocha zastąpił Dawid Kubacki, który ma za sobą czas spokojnych treningów. - Kamil Stoch zdecydował, że nie czuje się gotowy na występ w Turnieju Czterech Skoczni. Po świętach chce mieć okres treningowy. Jego powrót jest sprawą otwartą, kiedy poczuje się gotowy zrobimy kwalifikacje do drużyny i Kamil będzie mógł wywalczyć sobie miejsce na Puchar Świata - przekazał szkoleniowiec, argumentując swoją decyzję.
- Wybór Pawła Wąska, Aleksandra Zniszczoła, Kuby Wolnego i Piotra Żyły był oczywisty. Oni mogą występować na naprawdę bardzo wysokim poziomie. Dawid Kubacki trenował ostatnio w domu, był najmocniejszy z grupy trenującej w Polsce. Skoki wyglądają płynniej, są na dobrym poziomie, dlatego Dawid otrzyma szansę występu w TCS - dodał Thurnbichler. Pierwsze oficjalne i punktowane skoki zaplanowano na sobotę 28 grudnia. Tego dnia odbędą się kwalifikacje.