Kibice FC Barcelona wiązali ogromne nadzieje z przyjściem Hansiego Flicka. O zatrudnieniu Niemca mówiło się od dłuższego czasu, ale to obecnie trwający sezon jest jego pierwszym w Dumie Katalonii. A rezultaty osiągane przez drużynę przekraczają najśmielsze oczekiwania fanów z Camp Nou. Mimo problemów kadrowych i licznych kontuzji na początkowym etapie sezonu, Barcelona gra jak z nut i nie dość, że wygrywa kolejne spotkania, robi to w znakomitym stylu. Flick odmienił Lewandowskiego. Hiszpanie nie dowierzają Zwłaszcza w ofensywie Blaugrana zachwyca. Ostatni mecz, w którym ekipa Flicka zdobyła mniej niż trzy bramki, miał miejsce 25 września. Wówczas FC Barcelona wygrała tylko 1:0 z Getafe. Później rozbiła m.in. Bayern Monachium 4:1, czy Real Madryt 4:0. I choć to cały zespół zasługuje na komplementy, zwłaszcza tercet Raphinha, Lamine Yamal i Robert Lewandowski wyróżniają się na tle kolegów. Dziennik "Sport" zauważa przede wszystkim przemianę Raphinhi i Lewandowskiego. Brazylijczyk w poprzednim sezonie mocno zawodził, a teraz ma 12 goli i 10 asyst. Świetnie wyglądają również statystyki kapitana reprezentacji Polski. Ten do pierwszych dni listopada uzbierał 19 bramek i zanotował 2 asysty. Hiszpańscy dziennikarze nie mają wątpliwości, że to niemiecki szkoleniowiec ma największy wpływ na formę napastnika. "Flick potrafił odmienić i udało mu się odzyskać Lewandowskiego. I to w wieku 36 lat. Trudno w to uwierzyć, zwłaszcza, że mówiło się o możliwym odejściu Polaka" - przypominają dziennikarze "Sport". Kolejną okazją do poprawienia strzeleckich statystyk dla Lewandowskiego i spółki będzie niedzielny mecz z Realem Sociedad w lidze hiszpańskiej.