Partner merytoryczny: Eleven Sports

Reprezentacja Polski. Sensacyjne powołanie Paulo Sousy. Kacper Kozłowski wyróżniony przez selekcjonera

W 2019 roku znalazł się na celowniku Manchesteru United, rok później rozwój jego kariery przerwał poważny wypadek. Nie zatrzymał on jednak na dobre rozwoju Kacpra Kozłowskiego, który niespodziewanie otrzymał szansę od Paulo Sousy i znalazł się w szerokiej kadrze powołanych na najbliższe zgrupowanie. Jeden z największych talentów polskiej piłki wpadł w oko selekcjonera.

Paulo Sousa zdradził plany reprezentacji Polski na nadchodzące dni (POLSAT SPORT). Wideo/Polsat Sport/Polsat Sport

Kozłowski jeszcze nie może samodzielnie prowadzić samochodu, lecz został już dostrzeżony przez Sousę. 17-latek jest jednym z najbardziej utalentowanych przedstawicieli polskiej młodzieży. Piłka go lubi, bo młody piłkarz potrafi się z nią odpowiednio obchodzić. Ma lekkość, której nie da się nauczyć - z tym trzeba się urodzić. Niejednokrotnie błyszczał już swoim dryblingiem na boiskach PKO Ekstraklasy, w której rozegrał 15 spotkań.

Swój pierwszy mecz w elicie rozegrał 19 maja 2019 roku przeciwko Cracovii, mając zaledwie 15 lat, siedem miesięcy i trzy dni. Pojawił się na boisku zaledwie na minutę, lecz to wystarczyło, by został najmłodszym debiutantem w Ekstraklasie w XXI wieku.

Nastolatek jest brylantem akademii szczecińskiej Pogoni, choć pierwsze kroki piłkarskie stawiał w Bałtyku Koszalin. To jednak w Szczecinie przebijał się przez kolejne kategorie wiekowe, a już niedługo może pomóc znacznie wzbogacić klubowy skarbiec, choć sam klub nie zamierza szybko pozbywać się utalentowanego zawodnika.

Kozłowski pobije transferowy rekord Ekstraklasy?

- Nie ma takiej możliwości. Jesteśmy w kontakcie z rodzicami chłopaka i wiem, że nie tylko nam, ale również im zależy na rozwoju zawodnika w naszym klubie. To oznacza, że tematu odejścia Kacpra nie ma nie tylko w zimowym oknie transferowym, ale także przez najbliższy rok, a nawet dłużej. W tej chwili nie wyobrażam sobie sytuacji, w której Kacper nas opuści. Jego miejsce jest na razie w Pogoni - mówił w rozmowie z Interią prezes "Portowców" Jarosław Mroczek.

Kozłowski systematycznie stawia kolejne kroki w swojej karierze. Jeśli wciąż będzie szedł tą drogą, może pobić nowy rekord transferowy PKO Ekstraklasy. Wątpliwości w tej sprawie nie ma prezes Mroczek.

- Jeśli Kacper będzie się rozwijał tak jak dotychczas, to jestem przekonany, że w przyszłości może pobić nie tylko transferowy rekord Pogoni, ale i całej Ekstraklasy. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Wszystko będzie zależało od tego, jaką wybierze drogę. Na razie ten rozwój jest bardzo harmonijny - mówił sternik szczecińskiego klubu.

Manchester United miał Kozłowskiego na oku

Kozłowski był niemal skazany na futbol. Jego ojciec - Mariusz - także był piłkarzem i grał w Gwardii Koszalin. Talent młodego Kozłowskiego jest nieporównywalnie większy i został dostrzeżony nie tylko w Polsce.

W 2020 roku portal Football Talent Scout umieścił go na liście najbardziej utalentowanych zawodników na świecie urodzonych po 2000 roku. Jeszcze wcześniej utalentowany pomocnik znalazł się na celowniku Manchesteru United. Skauci "Czerwonych Diabłów" obserwowali go między innymi podczas Pucharu Syrenki. Kozłowski strzelił wówczas gola w meczu z Anglią. Zawodnik był również na testach w Bayerze Leverkusen, lecz ostatecznie pozostał w Szczecinie.

W styczniu ubiegłego roku kariera Kozłowskiego została zagrożona. Czterech zawodników Pogoni - Maciej Żurawski, Oskar Kalenik, Kacper Kozłowski i Marcel Wędrychowski - w drodze na trening uległo wypadkowi. Największych obrażeń doznał właśnie Kozłowski. Zdiagnozowano u niego złamanie trzech kręgów lędźwiowych kręgosłupa. Na szczęście obyło się bez operacji, a zawodnik po kilku dniach został wypisany do domu. Przez kilka tygodni musiał jednak nosić specjalny gorset i stracił całą rundę wiosenną.

Sousa wysyła jasny sygnał

Co ciekawe, Kozłowski nie zagrał jeszcze w kadrze do lat 21 (grał tylko w ekipach U-15 i U-17), a już niebawem może znaleźć się na zgrupowaniu pierwszej kadry. Może, bo warto zaznaczyć, że Sousa ogłosił na razie tylko wstępną listę powołanych. Mimo to jest to ogromne wyróżnienie dla Kozłowskiego i sygnał dla młodych, obiecujących piłkarzy z Ekstraklasy - Sousa spogląda na polskie boiska.

Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie!

TB

Kacper Kozłowski/Łukasz Grochala/Newspix
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem