Kiedy Łukasz Madej dowiedział się o powołaniu, nie ukrywał zaskoczenia. - Faktycznie, miałem sygnały od trenera Bogdana Zająca, że jestem w grupie obserwowanych zawodników, ale raczej nie spodziewałem się powołania. Nie zmienia to faktu, że bardzo się z niego cieszę - podkreślił pomocnik Górnika. - Tym powołaniem sztab szkoleniowy reprezentacji pokazał, że nie liczy się dla niego wiek, ale to, w jakiej kto jest obecnie dyspozycji. Ja nie zamierzam przechodzić jeszcze na piłkarską emeryturę, ale nie jestem też młodzieniaszkiem. Czuję się dobrze i zamierzam podjąć wyzwanie. Przypomnijmy, 31-letni Madej jest wicemistrzem Europy U-16 i mistrzem Europy z reprezentacją Polski U-18. W seniorskim zespole biało-czerwonych zagrał trzy razy: - 14.02.2003, mecz towarzyski, Macedonia - Polska 0-3 (od 77 min.) - 11.12.2003, mecz towarzyski, Malta - Polska 0-4 (od 69 min.) - 14.12.2003, mecz towarzyski, Litwa - Polska 1-3 (od 77 min.) Trzy dni temu minęło więc dokładnie 10 lat od ostatniego występu z orzełkiem na piersi. W wywiadach Madej wielokrotnie podkreślał, że bardzo żałuje, że w 2003 roku nie zadomowił się w kadrze na dłużej. Jak widać, nic straconego... *** Czy powołanie Łukasza Madeja to dobry pomysł? Zachęcamy do głosowania w ankiecie i dyskusji w komentarzach!