Partner merytoryczny: Eleven Sports

Atak tuż przed świętami, lecą ciosy na Probierza. "Kibice udowodnili, gdzie pana mają"

Jan Tomaszewski stoi na stanowisku, że zawsze jest dobry czas, by wyrazić własne zdanie. I jak zwykle czyni to w swoim niepodrabialnym stylu. Choinka, prezenty, opłatek? Jak najbardziej, ale to za chwilę. Najpierw fakty i opinie. - Kibice panu udowodnili, gdzie pana mają. Wygwizdali po meczu ze Szkocją. Nie drużynę narodową, a pana. Pana wygwizdali i pana sztab szkoleniowy - przekonuje Michała Probierza bohater z Wembley w rozmowie z "Super Expressem".

Michał Probierz
Michał Probierz/East News

To nie był dobry rok dla piłkarskiej reprezentacji Polski. "Biało-Czerwoni" awansowali wprawdzie do Euro 2024, ale z turniejem finałowym pożegnali się już po drugim występie, tracąc szanse na wyjście z grupy jako pierwsza ekipa w stawce. Jesienią spadli do dywizji B Ligi Narodów, po raz pierwszy w historii rozgrywek.

To wtedy podniosły się głosy, że Michał Probierz powinien natychmiast stracić posadę selekcjonera drużyny narodowej. Apele kibiców i części ekspertów nie przyniosły efektu. Prezes krajowej federacji Cezary Kulesza nie widział potrzeby podejmowania radykalnych decyzji.

Tomaszewski otwarcie atakuje Probierza. "Pan bierze ogromne pieniądze"

Szef kadry też nie był specjalnie zdegustowany zamieszaniem wokół własnej osoby. Przeczekał lamenty, a następnie spokojnie oznajmił: "Mam pomysł na tę drużynę". Dodał, że zespół cały czas notuje wyraźny progres. 

- Kibice panu udowodnili, gdzie pana mają - zaburza nieco przedświąteczny klimat Jan Tomaszewski w rozmowie z "Super Expressem". - Wygwizdali po meczu ze Szkocją. Nie drużynę narodową, a pana. Pana wygwizdali i pana sztab szkoleniowy. Czas zmienić traktowanie tego dwunastego zawodnika, bo kibice dają z siebie wszystko. Oni mogą powiedzieć: "My zrobiliśmy wszystko, wy nie zrobiliście nic".

Kibice wygwizdali po meczu ze Szkocją. Nie drużynę narodową, a pana. Pana wygwizdali i pana sztab szkoleniowy.

~ Jan Tomaszewski do Michała Probierza

Trudno zarzucić selekcjonerowi, że nie poszukuje nowych rozwiązań - kadrowych i taktycznych. Sęk w tym, że robi to z rozmachem, który u obserwatorów budzi dezorientację. Mija dokładnie 15 miesięcy od dnia, w którym objął zaszczytną posadę. Czy w tym czasie stworzył solidny szkielet zespołu? Zdania w tym temacie są mocno podzielone.      

- Czy to się panu podoba, czy nie, ma pan trzech defensywnych pomocników i pana świętym obowiązkiem jest wystawienie jednego z tych trzech - kontynuuje ofensywę Tomaszewski. - I bierze to pan na siebie. A nie jak z bramkarzami: "Niech oni się wykażą". Pan jest od tego, pan bierze ogromne pieniądze i powinien decydować, kto wystąpi w bramce, zamiast tracić połowę czasu na zgranie bramkarza z drużyną. 

Po niedawnym losowaniu grup eliminacyjnych MŚ 2026 w narodzie odżył duch optymizmu. Z Hiszpanią lub Holandią może być kłopot. Ale Finlandia, Litwa i Malta nie mają prawa zrobić nam krzywdy - takie panuje przekonanie. 

- Trzeba wyjść na boisko i wygrać tę grupę - to najciekawszy komentarz selekcjonera. Plan awansu jest. Jeśli się powiedzie, będzie o wiele łatwiej dostrzec progres.   

Michał Probierz: Musimy wdrażać ofensywny styl gry. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
Michał Probierz/AFP
Michał Probierz/AFP
Jan Tomaszewski/Agencja SE/East News
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem