Athletic - Barcelona 4-0 w Superpucharze. Ostre komentarze po klęsce Barcy
"Barca się chwieje" - ostrzegają hiszpańscy komentatorzy po wyjazdowej przegranej katalońskiego klubu 0-4 z Athletikiem Bilbao w pierwszym meczu o piłkarski Superpuchar Hiszpanii.
Ich zdaniem porażki nie można uzasadniać tylko zmęczeniem po wtorkowym meczu w Tbilisi o Superpuchar Europy (5-4 z Sevillą po dogrywce).
Wielu kibiców Barcy oglądając mecz przecierało oczy. Drużyna, która zdobyła w poprzednim sezonie trzy trofea, nie była w stanie ani bronić, ani atakować.
Dlatego trudno się dziwić, że komentarze prasowe, radiowe i telewizyjne rozpoczynają się dzisiaj od słów: skandal, hańba i kompromitacja.
Komentatorzy z Madrytu i z Barcelony zastanawiają się, dlaczego trener Luis Enrique postawił na dość nietypowy skład zespołu - młodych i mniej doświadczonych piłkarzy.
"Czyżby nie docenił przeciwnika? " - pytają. "Zaufał świeżości a nie doświadczeniu i przeliczył się" - czytamy w sportowej "Marce".
Jednak w meczu z Athletikiem nie radzili sobie nawet najbardziej zaprawieni w bojach: Leo Messi, Luis Suarez i Pedro. A na ich pierwszy atak na bramkę Basków trzeba było czekać prawie 40 minut.
Wszyscy są zgodni, że wieczorny mecz przejdzie do historii jako przykład źle rozegranego spotkania przez jeden z najlepszych klubów świata. Ale też jako jedno z lepiej rozegranych starć zespołu z Bilbao.
Strzeloną przez San Jose z odległości 47,5 metra bramkę uznano za gola na miarę Pelego.
Rewanż zostanie rozegrany na Camp Nou w Barcelonie w poniedziałek 17 sierpnia.