Mbappe w letnim oknie transferowym w końcu trafił do zespołu "Królewskich". W końcu, bo już od jakiegoś czasu media pisały że Francuz będzie grał w tym klubie. 25-latek przeniósł się do Madrytu z PSG na zasadzie wolnego transferu. I miał sprawić, że Real będzie jeszcze większy. W poprzednim sezonie podopieczni Carla Ancelottiego zostali przecież mistrzami Hiszpanii i wygrali Ligę Mistrzów, więc pozyskanie takiego piłkarza jak mistrz świata z 2018 roku i wicemistrz z 2022, wielokrotny król strzelców Ligue 1, powinno tylko wzmocnić ich siłę w ataku. Okazuje się, że jednak Mbappe potrzebuje trochę czasu, aby wkomponować się w system gry Realu. I tak od razu nie będzie zdobywał gola za golem. Prawdziwym koszmarem dla Francuza było jego pierwsze El Clasico. Nie dość, że "Królewscy" przegrali na Santiago Bernabeu z Barceloną aż 0-4, to jeszcze napastnik osiem razy został złapany na spalonym. Mbappe nie gra ostatnio w reprezentacji Francji Piłkarz postanowił więc popracować nad swoją formą i zrezygnował z gry w reprezentacji w październiku i listopadzie. W pierwszym okienku na kadrę "Trójkolorowi" grali z Izraelem i Belgią, a 25-latek był wtedy po kontuzji, ale szybko wróciła i zagrał 34 minuty przeciwko Lille w Lidze Mistrzów, a potem znalazł się w wyjściowym składzie na ligowy mecz z Villarrealem. Zamiast występu w kadrze zawodnik wybrał się w tym czasie do Sztokholmu, gdzie mógł napytać sobie biedy. Szwedzkie media podały bowiem, że został objęty śledztwem prowadzonym przez szwedzką policję w związku z domniemanym "gwałtem i napaścią na tle seksualnym". Mbappe stanowczo zaprotestował, twierdząc, że padł ofiarą "fake newsów". "FAKE NEWS!!!! To staje się takie przewidywalne, przypadkowo w przededniu przesłuchania" - napisał Mbappe w mediach społecznościowych. Potem jego otoczenie wydało komunikat, w którym doniesienia prasy szwedzkiej nazwano "oszczerczymi plotkami" i zapowiedziano "podjęcie wszelkich niezbędnych działań prawnych, aby położyć kres niszczeniu wizerunku Mbappe". Didier Deschamps chce porozmawiać z Kylianem Mbappe Napastnika zabrakło też w kadrze Francji na niedawne starcia z Izraelem i Włochami. "To moja decyzja. Myślę, że tak jest lepiej" - przyznał selekcjoner Didier Deschamps. Nie chciał mówić o powodach podjęcia decyzji o rezygnacji z napastnika, ale powiedział, że nie ma to związku z ostatnimi doniesieniami szwedzkich mediów, że gracz Realu był przedmiotem śledztwa w sprawie gwałtu. Teraz jednak pojawiają się doniesienia w mediach, że szkoleniowiec "Trójkolorowych" zaczyna się zastanawiać, czy dobrze zrobił przekazując Mbappe opaskę kapitańską. To miało zdenerwować dotychczasowego kapitana Antoine'a Griezmanna, który niedługo potem zrezygnował z gry w kadrze. Teraz Deschamps ma porozmawiać z Mbappe i zapytać go, czy pragnie pozostać kapitanem. W innym wypadku zostałaby ona przekazana komuś innemu. Tym bardziej że atmosfera we francuskiej kadrze ma być lepsza bez 25-latka. Media cytują anonimowo niektórych piłkarzy, którzy w ogóle nie chcą, by 25-letni gwiazdor wrócił do reprezentacji, choć oficjalnie słychać tylko głosy go wspierające.