Partner merytoryczny: Eleven Sports

230. Gran Derbi: FC Barcelona - Real Madryt 2-1

Barcelona wygrała z Realem Madryt 2-1 w 230. Gran Derbi rozegranym w ramach 28. kolejki Primera Division. "Królewscy" długo sprawiali lepsze wrażenie, ale zawiodła ich skuteczność. Barca ma już czteropunktową przewagę nad Realem. Czy to koniec walki o mistrzostwo Hiszpanii?

Cristiano Ronaldo (z prawej) atakowany przez Gerarda Pique
Cristiano Ronaldo (z prawej) atakowany przez Gerarda Pique/AFP

"Królewscy" nie mieli zamiaru iść na wymianę ciosów, ale byli dobrze zorganizowani w destrukcji i nie pozwalali rywalom na wiele. W 12. minucie po dośrodkowaniu Karima Benzemy Cristiano Ronaldo trafił w poprzeczkę! Po chwili przed szansą stanął Isco, ale tym razem Barcę uratował bramkarz.

Barcelona nie mogła niczego wskórać w ofensywie, ale siedem minut później objęła prowadzenie po świetnie rozegranym rzucie wolnym z 31 metrów. Lionel Messi wrzucił piłkę, a Jeremy Mathieu uciekł Segio Ramosowi i głową pokonał Ikera Casillasa.

Po chwili Pepe sfaulował Luisa Suareza 25 m przed bramką, lecz Messi celował za nisko i trafił w mur. Po tej akcji Real ruszył do bardziej zdecydowanych ataków.

W 31. minucie "setki" nie wykorzystał Neymar (piłka przypadkowo trafiła do niego po kiksie Suareza), a odpowiedź Realu była zabójcza. Luca Modrić posłał prostopadłe podanie do Karima Benzemy, ten odegrał piłkę piętą, a Ronaldo pokonał Claudio Bravo. Kapitalna akcja!

Dziesięć minut później do bramki Barcy trafił Gareth Bale, lecz sędzia gola nie uznał. Arbiter uznał, że na spalonym był Ronaldo, który zgrywał piłkę głową Walijczykowi. Mimo wszystko była to bardzo kontrowersyjna decyzja. Barcelona była zagubiona i jeszcze przed przerwą bardzo dobre okazje mieli Ronaldo i Bale.

FC Barcelona - Real Madryt 2-1. Galeria

Zobacz galerię
+2

Barcelona źle rozpoczęła drugą połowę. Łatwo traciła piłkę, z kolei w 49. minucie niewiele brakowało, a straciłaby gola. Real znakomicie przeszedł z obrony do ataku i po pięknej akcji "setki" nie wykorzystał Benzema (jego strzał obronił Claudio Bravo).

Gospodarzom szło, jak po grudzie, ale w 56. minucie odzyskali prowadzenie! Ogromną zasługę miał w tym Dani Alves, który posłał 40-metrowe podanie do Suareza. Pepe był za daleko od napastnika Barcy i nie zdążył zablokować strzału. 

W kolejnych kilkunastu minutach więcej niż gry w piłkę było fauli, a sędzia nie wahał się karać kolejnych piłkarzy żółtymi kartkami. Real nieco się odkrył, a Barcelona kontrowała. Kilku świetnych okazji na przesądzenie losów meczu nie wykorzystali Neymar, Messi, Suarez i Jordi Alba, którego w sytuacji sam na sam powstrzymał Iker Casillas.

Mirosław Ząbkiewicz

Barcelona - Real Madryt 2-1. Film/© 2015 Associated Press

FC Barcelona - Real Madryt 2-1 (1-1)

Bramki: 1-0 Jeremy Mathieu (19.), 1-1 Cristiano Ronaldo (31.), 2-1 Luis Suarez (56.).

FC Barcelona: Claudio Bravo - Dani Alves, Gerard Pique, Jeremy Mathieu, Jordi Alba - Javier Mascherano, Andres Iniesta (80. Xavi Hernandez), Ivan Rakitić (76. Sergio Busquets) - Lionel Messi, Luis Suarez, Neymar (85. Rafinha).

Real Madryt: Iker Casillas - Marcelo, Pepe (73. Raphael Varane), Sergio Ramos, Dani Carvajal - Toni Kroos, Luka Modrić (88. Lucas Silva), Isco (80. Jese Rodriguez) - Gareth Bale, Karim Benzema, Cristiano Ronaldo.

Strzelcy goli dla Barcelony - Jeremy Mathieu (z lewej) i Luis Suarez/AFP


INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem