Partner merytoryczny: Eleven Sports

Dramat mistrza olimpijskiego, stracił 10 medali. A to nie koniec złych wiadomości

Pożary szalejące od kilku dni w Los Angeles i okolicach zmusiły tysiące ludzi do ewakuacji, a wielu mieszkańców miasta straciło dobytek, na który pracowało całe życie. Wśród poszkodowanych jest Gary Hall Jr., który w rozmowie z mediami przyznał, że w wyniku pożaru stracił 10 medali olimpijskich. A to nie koniec, ponieważ byłemu pływakowi udało się uratować zaledwie kilka rzeczy osobistych.

Gary Hall Jr. (w środku) podczas igrzysk w Sydney w 2000 roku
Gary Hall Jr. (w środku) podczas igrzysk w Sydney w 2000 roku/TIMOTHY A. CLARY/AFP

Pożary lasów w Los Angeles i okolicznych regionach wybuchły we wtorek 7 stycznia, a z powodu niskiej wilgotności i silnych wiatrów, szybko się rozprzestrzeniły. Żywioł doprowadził do zniszczeń tysięcy budynków, a niemal 180 tys. osób musiało się ewakuować. Wiadomo też o co najmniej dziesięciu ofiarach śmiertelnych. 

Wśród poszkodowanych jest Gary Hall Jr., czyli 10-krotny mistrz olimpijski. 50-letni dzisiaj Amerykanin dwukrotnie sięgał po złoto indywidualnie w pływaniu na 50 m w stylu dowolnym - w Sydney i Atenach, do tego dorzucił trzy tytuły wywalczone w drużynie. Na swoim koncie ma także trzy srebra i dwa brązowe krążki. Wszystkie stracił w wyniku pożaru.

"To było gorsze niż jakikolwiek film o apokalipsie, jaki kiedykolwiek widzieliście, tysiąc razy gorsze" - relacjonował w rozmowie z "Sydney Morning Herald". 

Rozmawiałem przez telefon z córką. Zauważyłem kłąb dymu unoszący się nad tylną ścianą mojego domu. Widziałem, jak wybuchają płomienie i domy zaczynają pękać. Były eksplozje. Nie miałem dużo czasu

~ dodał.

Dramatyczna relacja byłego pływaka. Tak opisuje pożar w Los Angeles

Były pływak mieszka w dzielnicy Palisades, która jest jednym z regionów najbardziej dotkniętych żywiołem. To właśnie tam, jak opowiadał 50-latek, ludzie w panice opuszczali swoje domy i próbowali ewakuować się samochodami. Gdy jednak utknęli w korku na Bulwarze Zachodzącego Słońca, porzucali auta i uciekali pieszo.

"W Los Angeles panuje chaos. Byliśmy otoczeni płomieniami. Żar spadał na mnie, gdy wskakiwałam do samochodu. Miałam czas, by złapać psa i zabrać tylko kilka rzeczy osobistych" - wyznał. 

Jak zdradził Amerykanin, w wyniku pożaru stracił nie tylko swoje medale olimpijskie, ale też pozostały dobytek. Dom utytułowanego sportowca został zniszczony, a w sieci ruszyła już zbiórka pieniędzy na rzecz Halla Jr.

Co wydarzyło się po meczu? Nerwowe chwile po starciu Real Madryt – Mallorca (Eleven Sports)/Eleven Sports/Eleven Sports
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem