Partner merytoryczny: Eleven Sports

Potwierdziły się szokujące wieści. Gwiazda futbolu na dopingu, jest oświadczenie klubu i zawodnika

Jeszcze niedawno prawie cały sportowy świat żył pozytywnym wynikiem testu antydopingowego u Igi Świątek. Polka na szczęście udowodniła swoją niewinność, odbębniła symboliczne zawieszenie i temat powoli się wycisza. Ogromne zamieszanie tym razem może zrobić się jednak w piłce nożnej. W grudniu potwierdzono wykrycie zakazanej substancji w organizmie jednego z piłkarzy Premier League.

Mychajło Mudryk (w niebieskiej koszulce) walczy o piłkę
Mychajło Mudryk (w niebieskiej koszulce) walczy o piłkę/Oli Scarff/AFP

Wiadomość o pozytywnym wyniku testu antydopingowego Igi Świątek na Polaków spadła niczym grom z jasnego nieba. Raszynianka negatywnie zaskoczyła się w sierpniu tego roku, tuż przed zmaganiami w Cincinnati. Nie zamierzała jednak czekać z założonymi rękami, tylko szybko udowodniła swoją niewinność. Zakazana trimetazydyna znalazła się w jej organizmie z powodu fabrycznego zanieczyszczenia partii leku z melatoniną. Pomimo tego, na podopieczną Wima Fissetta i z wielu stron i tak niesłusznie wylało się wiadro pomyj. O naszej rodaczce pisano na całym świecie.

Jeszcze w grudniu kibice sportu otrzymali kolejną sensacyjną informację związana z dopingiem. Tym razem nie chodzi o tenisa, a o piłkę nożną. W Ukrainie od godzin porannych huczało o wpadce jednego z czołowych piłkarzy tamtejszej kadry, Mychajło Mudryka. Zdaniem portalu "Tribuna.com" pod koniec października wykryto u niego zakazaną substancję.

Mychajło Mudryk ma poważne kłopoty. Ukrainiec złapany na dopingu

I wieści dziennikarzy potwierdziły się. "Chelsea Football Club może potwierdzić, że Związek Piłki Nożnej skontaktował się ostatnio z naszym zawodnikiem Mychajło Mudrykiem w sprawie niekorzystnego wyniku rutynowego badania moczu. Zarówno klub, jak i Mychajło w pełni wspierają program testów FA, a wszyscy nasi gracze, w tym Mychajło, są regularnie testowani. Mychajło kategorycznie potwierdził, że nigdy świadomie nie zażywał żadnych zakazanych substancji. Zarówno Mychajło, jak i klub będą teraz współpracować z odpowiednimi władzami, aby ustalić, co było przyczyną niekorzystnej oceny" - napisał klub w oficjalnym komunikacie.

Mogę potwierdzić, że zostałem powiadomiony, że próbka, którą dostarczyłem FA, zawierała zakazaną substancję. Było to dla mnie całkowitym szokiem, ponieważ nigdy świadomie nie stosowałem żadnych zakazanych substancji ani nie złamałem żadnych zasad i ściśle współpracuję z moim zespołem, aby zbadać, jak mogło do tego dojść. Wiem, że nie zrobiłem nic złego i mam nadzieję, że wkrótce wrócę na boisko. Nie mogę teraz powiedzieć nic więcej ze względu na poufność procesu, ale zrobię to tak szybko, jak to możliwe

~ dodał z kolei zawodnik.

Napastnik stołecznego klubu nie ma za sobą najlepszych dni. Po raz ostatni na murawie biegał pod koniec listopada, gdy w starciu przeciwko Heidenheim w ramach Ligi Konferencji wpisał się na listę strzelców po bramce w 86 minucie. W październiku z kolei podziwiali go polscy kibice. Na poznańskim Enea Stadionie jego trafienie zapewniło Ukraińcom ważny triumf nad Gruzją w Lidze Narodów.

As Sportu 2024/INTERIA.PL/interia

As Sportu 2024. Iga Świątek kontra Aleksandra Mirosław. Kto powinien wygrać wielki finał plebiscytu? Zagłosuj!

Eksperci uderzają w polskich piłkarzy! "Nie mają w sercu orzełka". WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
Mychajło Mudryk/AFP
Reprezentant Ukrainy Mychajło Mudryk podczas środowego sparingu z Borussią Moenchebgladbch/AFP
Mychajło Mudryk/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem