Reprezentacja Polski po mistrzostwach Europy w Niemczech pozostawiła za sobą niezłe wrażenie. Oczywiście, gdy spojrzy się tylko na to, jak zakończyła się rywalizacja pod względem punktowym, to całość zaprezentowała się bardzo słabo, bo Biało-Czerwoni zakończyli tę imprezę z "imponującym" dorobkiem jednego punktu i ostatnim miejscu w grupie. Pozytywem było jednak to, jak wyglądała gra kadry Michała Probierza z mocnymi rywalami. Polacy grają mecz o wszystko. Wiele się zmieniło, nie jesteśmy faworytami Zarówno z Holandią, jak i Francją bowiem nasz zespół pokazał się z niezłej strony i można było momentami bić brawo za sposób gry, jaki próbowała narzucić reprezentacja Polski. To był pozytyw, na którym spora część kibiców opierała swoje zaufanie do selekcjonera i jego planu. Prawdziwym testem tego pomysłu miała być Liga Narodów i walka o punkty w tych rozgrywkach. Już po pięciu spotkaniach niestety wiemy, że dotychczas ten plan nie zdawał egzaminu. Nie ma odwrotu. Los Polski już przesądzony Biało-Czerwoni bowiem do ostatniego meczu ze Szkocją podchodzić będą, jakby walczyli o życie. Oba zespoły mają bowiem przed tym spotkaniem po cztery punkty. Polacy nie mogą przegrać, aby móc zagrać w barażach o pozostanie w dywizji A Ligi Narodów. Niestety wiemy jednak, że ten mecz nie wpłynie na pozycję kadry prowadzonej przez Probierza w losowaniu fazy grupowej eliminacji do mistrzostw świata w 2026 roku. Skandal w Lidze Narodów. Piłkarze zeszli z boiska, walkower wisi w powietrzu Już przed Ligą Narodów jasne było, że pozycja Polski jest trudna i z dużym prawdopodobieństwem można było zakładać, że Biało-Czerwoni losowani będą dopiero z drugiego koszyka. Już przed meczem ze Szkocją wszystko w tej kwestii jest rozstrzygnięte. Biało-Czerwoni nie unikną wielkiego rywala z pierwszego koszyka, bo sami będą losowani z drugiego koszyka. Szansa, która była przed Ligą Narodów niestety została zaprzepaszczona. W tym samym koszyku przed meczem ze Szkocją znajdują się także: Serbia, Ukraina, Turcja, Szwecja, Walia, Węgry, Słowacja, Grecja, Rumunia, Czechy oraz Norwegia, choć tu może jeszcze dojść do zmian. Z kolei w pierwszym są: Francja, Hiszpania, Holandia, Belgia, Portugalia, Włochy, Niemcy, Chorwacja, Dania, Szwajcaria oraz Austria. O ewentualny awans lub spadek biją się jeszcze: Duńczycy, Austriacy oraz Serbowie. Te ekipy mogą wymienić się miejscami w koszykach.