Partner merytoryczny: Eleven Sports

Urban po zwycięstwie z Apollonem Limassol: Dzisiaj nie chodziło o nas

- Dzisiaj nie chodziło o nas. Jesteśmy częścią historii tego klubu, tworzymy ją, chcemy się w niej zapisać jak najlepiej - serwis internetowy Legii cytuje słowa trenera Jana Urbana po zwycięstwie mistrzów Polski z Apollonem Limassol 2-0 na zakończenie fazy grupowej Ligi Europejskiej.

Trener Legii Warszawa Jan Urban wreszcie miał powody do satysfakcji
Trener Legii Warszawa Jan Urban wreszcie miał powody do satysfakcji/PAP/EPA

To pierwsze punkty i gole legionistów w obecnej edycji tych rozgrywek. W tabeli mistrzowie Polski zajęli ostatnie miejsce.

Dzięki bramkom zdobytym na Cyprze piłkarze Legii nie zostali najgorszą drużyną w historii Ligi Europejskiej. Dotychczas nie było bowiem zespołu, który w fazie grupowej tych rozgrywek miałby jednocześnie zerowy dorobek punktowy i bramkowy. Jedyną ekipą bez punktu (ale ze strzelonymi golami) był w sezonie 2011/12 irlandzki Shamrock Rovers.

Podopieczni Jana Urbana przegrali wcześniej 0-1 i 0-2 z Lazio Rzym, 0-1 u siebie z Apollonem i dwukrotnie po 0-2 z Trabzonsporem.

- Szybko zdobyta bramka pomogła nam w tym, aby dziś wygrać. Nie pozwoliliśmy gospodarzom na zbyt wiele. Brawa dla chłopaków - powiedział Urban.

- Dzisiaj nie chodziło o nas. Jesteśmy częścią historii tego klubu, tworzymy ją, chcemy się w niej zapisać jak najlepiej. Dziś jesteśmy w Legii, jutro gdzie indziej. Nie chcieliśmy zostawić po sobie negatywnego śladu po rozgrywkach Ligi Europy, mając dwa zera na liczniku. To był niesamowicie ważny mecz dla nas w tej nieudanej przygodzie na międzynarodowej arenie - przyznał Jan Urban.

- Od samego początku było widać, że fani pozdrawiali Dossę dosyć mocno. Wydaje mi się, że on spodziewał się takiej reakcji - przyznał trener Legii mówiąc o swoim piłkarzu, który w latach 2009-2013 grał w AEL Limassol.

- Rozmawialiśmy o tym, żeby wyciągnąć wnioski z meczu w Gdańsku. Uważam, że murawa nam sprzyjała, bo Cypryjczycy nie grają w takich warunkach na co dzień, a dla nas to nic nowego - dodał Jan Urban.

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem