Stanislav Levy: Musimy zagrać lepiej niż z FC Brugge
- Jeśli chcemy osiągnąć dobry wynik, musimy zagrać lepiej niż z FC Brugge - powiedział trener Śląska Wrocław Stanislav Levy przed pierwszym, wyjazdowym meczem 4. rundy kwalifikacji piłkarskiej Ligi Europejskiej z hiszpańskim zespołem Sevilla FC.
Śląsk w poprzednich dwóch rundach kwalifikacji wyeliminował najpierw czarnogórski Rudar Pljevlja (4-0, 2-2), a następnie po bardzo dobrych spotkaniach okazał się lepszy od belgijskiego FC Brugge (1-0, 3-3).
- Jeśli chcemy mieć jakiekolwiek szanse na dobry wynik z Sevillą, to musimy zagrać lepiej niż w meczu z Brugią. Czekają nas trudne dwa spotkania, ale nie stoimy na straconej pozycji. Nie mamy szansy, jeśli będziemy się tylko bronić. Jako cały zespół będziemy musieli być bardzo zdyscyplinowani i tylko wtedy możemy myśleć o dobrym wyniku - powiedział Levy na wtorkowej konferencji prasowej.
Szkoleniowiec wraz ze swoim asystentem obserwował w Hiszpanii ostatni mecz ligowy, w którym Sevilla przegrała na własnym stadionie z Atletico Madryt 1-3. - Sevilla to jednak jeden z najtrudniejszych rywali, z jakim będę rywalizował w swojej karierze trenerskiej. W losowaniu nie mogliśmy trafić na bardziej wymagający zespół. Mają bardzo mocny skład, na każdej pozycji może tam występować dwóch silnych zawodników - ocenił.
Levy zaznaczył, że największym problemem w czwartkowej rywalizacji może być jednak wysoka temperatura, która w dniu meczu Sevilli z Atletico wynosiła blisko 40 st. C. - Takie warunki to dramat. Na właściwą aklimatyzację potrzebowalibyśmy ok. tygodnia, ale niestety nie było to możliwe. Do Hiszpanii wylatujemy więc w środę przed południem, a trening mamy dopiero wieczorem - podkreślił.
W sobotę wrocławianie rozegrali mecz w Pucharze Polski z drugoligową Stalą Stalowa Wola, który wygrali po dogrywce 3-1. Szkoleniowiec Śląska przyznał, że zarówno spotkanie, jak i kilkugodzinna podróż kosztowały jego zawodników dużo sił, "ale do czwartku powinniśmy się zregenerować".
Pytany o możliwość odejścia z klubu pomocnika Waldemara Soboty, który po ostatnich dobrych występach znalazł się w kręgu zainteresowania kilku klubów, Levy odpowiedział, że byłaby to duża strata dla drużyny. - Bez względu na jego decyzję wierzę, że do ostatniego dnia pobytu w Śląsku będzie dawał z siebie wszystko - zaznaczył.
Sevilla w poprzednim sezonie zajęła dziewiąte miejsce w hiszpańskiej ekstraklasie, ale dwa wyżej sklasyfikowane zespoły (Malaga i Rayo Vallecano) nie zostały dopuszczone przez różne instancje do rozgrywek LE. Jej największe sukcesy to zdobycie Pucharu UEFA (poprzednik rozgrywek LE) w 2006 i 2007 roku, a także Superpucharu Europy 2006.
Początek meczu w czwartek o godz. 21.30.