Partner merytoryczny: Eleven Sports

Śląsk Wrocław - Rudar Pljevlja 4-0 w el. Ligi Europejskiej

W pierwszym spotkaniu 2. rundy eliminacji Ligi Europejskiej Śląsk rozbił we Wrocławiu czarnogórski zespół Rudar Pljevlja 4-0. Dwie bramki i asystę zanotował nowy napastnik gospodarzy Marco Paixao.

Śląsk zaczął od mocnego uderzenia. Sebastian Mila podał na lewe skrzydło do Dudu, ten odegrał na piąty metr do Paixao, a nowy napastnik wrocławian pewnym strzałem pokonał Gorana Vuklisa.

Chwilę później mogło być 2-0. Vuklis najpierw sparował jednak mocny strzał Sylwestra Patejuka, a następnie Dalibor Stevanović zamiast do siatki trafił w poprzeczkę.

Więcej precyzji w polu karnym Rudaru zachował Paixao i w 10. minucie po raz drugi wpisał się na listę strzelców. Tym razem w roli asystenta wystąpił Waldemar Sobota. Skrzydłowy Śląska dograł przed bramkę, a Portugalczyk wyprzedził kryjącego go obrońcę i było 2-0.

Gospodarze przeważali, ale przed przerwą nie zmusili już Vuklisa do kapitulacji. Bliski podwyższenia wyniku był w 24. minucie Stevanović, ale trafił z kilku metrów w dobrze ustawionego bramkarza Rudaru.

Bardzo aktywny był Paixao, ale często wpadał w pułapkę ofsajdową gości.

Po zmianie stron obraz gry nie zmienił się. Śląsk był zespołem o klasę lepszym i wypracował sobie o wiele więcej dogodnych okazji pod bramką Vuklisa. W 51. minucie oko w oko z bramkarzem Rudaru stanął Sobota, ale nie trafił w bramkę.

Pięć minut później skrzydłowy Śląska bez problemu wykończy dwójkową akcję z Paixao i spokojnym uderzeniem z kilku metrów zdobył trzeciego gola dla wrocławian.

Kwadrans później na 4-0 podwyższył wprowadzony chwilę wcześniej Sebino Plaku. Po dośrodkowaniu Dudu Vuklis odbił piłkę przed siebie, dopadł do niej Plaku i precyzyjnym uderzeniem z kilkunastu metrów pokonał bośniackiego golkipera.

W 77. minucie piątego gola mógł zdobyć Przemysław Kaźmierczak, ale zabrakło mu zimnej krwi w polu karnym Rudaru. Tuż przed końcem meczu słupek uratował gości po precyzyjnej główce Plaku.

Rewanż odbędzie się w przyszły czwartek w Czarnogórze.

Po meczu powiedzieli:

Mirko Maric (trener Rudaru Pljevlja): "Myślę, że wynik ustawiło pierwsze 10 minut. Moi zawodnicy nie byli odpowiednio skoncentrowani i przytłoczyła ich atmosfera stadionu. Śląsk jest lepszą drużyną, lepiej przygotowaną, bo wkrótce rozpoczyna rozgrywki ligowe, a my mamy jeszcze 20 dni do początku sezonu. Oczywiście nie umniejsza to zasłużonego zwycięstwa Śląska. Nas raczej już w pucharach nie będzie".

Stanislav Levy (trener Śląska Wrocław): "Rozpoczęliśmy mecz bardzo dobrze. Graliśmy tak, jak sobie wcześniej założyliśmy, na 2-3 kontakty, dużo było akcji skrzydłami i po 10 minutach mieliśmy już dwa zdobyte gole. Do 20. minuty mecz był dobry, ale potem nie byłem zadowolony, bo graliśmy zbyt skomplikowanie i było sporo strat w środku pola, po których rywale mogli wyprowadzić kontry. W drugiej połowie poprawiliśmy się i kontrolowaliśmy przebieg meczu, co pozwoliło nam na zdobycie jeszcze dwóch goli. Myślę, że ten wynik daje nam duże szanse na awans do kolejnej rundy".

Wysoka wygrana Śląska z Rudarem. Galeria

Zobacz galerię
+2


Śląsk Wrocław - Rudar Pljevlja 4-0 (2-0)

Bramki: 1-0 Paixao (5.), 2-0 Paixao (10.), 3-0 Sobota (56.), 4-0 Plaku (70.).

Raport meczowy

Zobacz wyniki wszystkich spotkań el. Ligi Europejskiej

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem